Sąsiedzi

Sąsiedzi

Muduko

Wydawca: Muduko
Autor: Christophe Boelinger
Rodzaj: logiczna, kafelkowa
Poziom skomplikowania rozgrywki: Niski
Losowość: brak
Gra składa się z: 
- 12 płytek łąki
- 24 płytek zagród
- instrukcji

Z sąsiadami bywa różnie – czasami się z nimi dogadujemy, a czasami niekoniecznie. Każdy ma swój pomysł na wspólny płot, drzewo zasłaniające widok czy też rodzaj muzyki słuchanej głośno w piątkowy wieczór. Nie inaczej jest z bohaterami najnowszej gry wydawnictwa Muduko – jeden hoduje króliki, a drugi owce. I nie byłoby z tym problemu, gdyby nie kształt zagród, jakie chcą postawić na łące swoim pupilom.

„Sąsiedzi” są grą dwuosobową, ale z możliwością grania w cztery osoby. W niewielkim, Sąsiedzizaskakująco ciężkim pudełku znajdują się porządne, grube płytki, które na pewno szybko się nie zniszczą. Rozgrywka nie powinna trwać dłużej niż 10-15 minut. I rzeczywiście, nie zdarzyło mi się przekroczyć tego czasu. Przygotowanie zajmuje krótką chwilę. Każdy z graczy bierze po dwanaście płytek zagrody z wybranymi zwierzętami. Kafelki łąki losowo rozkładamy poza obszarem gry. Następnie, rozpoczynając od hodowcy królików, wybieramy płytkę łąki i kładziemy na środku stołu. Każda kolejna część powstającej polany musi łączyć się z już istniejącymi co najmniej jednym bokiem i nie może na nie nachodzić. Pole gry jest skończone, gdy wszystkie dwanaście pól zostanie wyłożone na środek.

Gdy łąka jest gotowa, przechodzimy do bitwy o nią. Miłośnik królików jako pierwszy bierze jedną swoją zagrodę i kładzie w dowolnym miejscu. Po nim to samo robi właściciel owiec. I tak na zmianę, dopóki nie zostaną użyte wszystkie kafelki lub jeden z graczy nie ma możliwości położenia swojej płytki. Wtedy drugi nadal może dokładać, o ile ma na to miejsce. Stawianie zagród odbywa się według określonych zasad: muszą one znajdować się w całości na łące, nie mogą wystawać poza nią, zakrywać powstałych przy układaniu polany dziur ani nachodzić na siebie. I tyle. Na koniec rundy gracze otrzymują punkty za niewyłożone płytki – jeden za króliki i dwa za owce. Wygrywa osoba z najmniejszą liczbą punktów, więc chcemy zdobyć ich jak najmniej.

Cała rozgrywka składa się z dwóch rund. Po zakończeniu pierwszej gracze czyszczą pole gry ze wszystkich płytek i zamieniają się zagrodami. W ten sposób panuje równowaga – łąka zmienia kształt, a każdy może spróbować swoich sił w hodowli danych zwierzaków. Po drugim podliczeniu punktów wyłaniany jest zwycięzca.

Gra posiada także wariant czteroosobowy. W tym przypadku dwie dwuosobowe drużyny muszą usiąść naprzemiennie wokół stołu i wykonywać dokładnie te same czynności, które zostały opisane wyżej. W efekcie gracze z jednej drużyny wykonują co drugi ruch, ponieważ każdy posiada po sześć płytek danego typu. Nie mogą się ze sobą porozumiewać, co jest sporym utrudnieniem. Nie zawsze też widzi się najlepsze miejsce do ułożenia zagrody, więc warto dobrze przemyśleć swój ruch.

To, jakie akurat przyjdzie nam układać zagrody, ma wpływ na kształt łąki, który będziemy musieli zaplanować na początku rundy. Wszystkie płytki ze zwierzętami zajmują po 3 pola, ale mają inne kształty, więc strategie ich układania również się od siebie różnią. Króliki biegają po prostych, podłużnych zagrodach, natomiast owce wolą wybiegi w kształcie litery „L”.

Przy tak niewielu zasadach znalazło się miejsce na całkiem sporo negatywnych interakcji. Zaczynają się one przy układaniu łąki, ponieważ każdy chce stworzyć takie pola, któreSąsiedzibędą łatwiejsze przy rozstawianiu konkretnych zagród, a rywal z reguły mu na to nie pozwala. Na dobre można je poczuć w drugiej fazie. Oddzielanie części polany, na której przeciwnik nie będzie mógł ułożyć już swojej płytki, za to nasza idealnie się tam zmieści, jest moim ulubionym sposobem irytowania drugiego gracza. Niestety, on robi to samo, więc trzeba się dobrze rozejrzeć i mu w tym przeszkodzić.

Ta logiczna układanka jest świetną propozycją, gdy nie ma się za dużo czasu na rozgrywkę, a chciałoby się w przyjemny sposób pogłówkować. Wprawdzie zagrody i ich liczba są zawsze takie same, ale regrywalność zapewnia łąka, która za każdym razem jest budowana od nowa. Dzięki temu pole gry przybiera różne kształty i wymusza na graczach znajdowanie nowych optymalnych ruchów.

Rozgrywka nie ma nic wspólnego z tematem gry. Równie dobrze gracze mogliby układać niebieskie i czerwone płytki na wcześniej przygotowanych czarnych polach lub wcielać się w dwóch współlokatorów układających kafelki na ścianie wspólnej łazienki i każdy z uporem maniaka obstawałby przy swoim wzorze. Jednak wybór autora padł na rolników, dzięki czemu na komponentach znajdują się urocze zwierzątka, których oglądanie będzie sprawiało dodatkową przyjemność, szczególnie dzieciakom. Pupile mają różne rozmiary i stroją miny. Niektóre jedzą, inne śpią, a część królików wygląda jak kuzyni Snorlaxa (dla niewtajemniczonych – taki gruby, wiecznie śpiący Pokemon).

„Sąsiedzi” to szybka i prosta gra, która nadaje się zarówno dla małych, jak i dużych graczy. ssiedzi2Młodsi nauczą się przy tym planowania i myślenia przestrzennego. Mogą w nią zagrać także dzieci poniżej sugerowanych przez autora siedmiu lat, chociaż to, jak sobie poradzą, zależy od indywidualnych umiejętności i doświadczenia w graniu. Dla całkowitych laików będzie to początkowo zwykła układanka, która wraz z kolejnymi partiami przybierze postać coraz bardziej zaciętej rywalizacji. Mogę ją polecić graczom w każdym wieku, a dzięki solidnym kaflom sprawdzi się nie tylko w domu, ale także w czasie plenerowych rozgrywek.

Tagged Under