Kolejne niechciane wyskakujące okienko, jednak Unia Europejska wymaga od nas, byśmy poinformowali Cię o wykorzystywaniu i zjadaniu twoich ciasteczek (cookies) oraz wykorzystywaniu Twoich super tajnych danych. Robimy to tylko po to, by zwiększyć komfort i funkcjonalność portalu oraz dlatego, że jesteśmy głodni i lubimy ciasteczka. Zgodnie więc z Polityka Prywatności, czuj się poinformowany nasz drogi użytkowniku.
Najbardziej zwariowany konwent roku pisze o sobie tak:"Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma osiedlami, za siedmioma szkołami i za śmietnikiem, za siedmioma placami zabaw, w pewnym mieście, które nie jest ani na Śląsku, ani w Polsce, żył ród, Bączoprzysięgowiczów. Ród ten żył w ZaRudoGoblinogrodzie. Co jakiś czas, wyprawiany był bankiet – uczta dla ciała i ducha. Odbywał się on w miejscach, ale w Sosnowcu zawsze miał swoje serce, albowiem stamtąd dwóch spośród trzech władców się wywodziło. Panem na Porytkorożu, bo tak zamek się zowie, był jeden władca w trzech osobach, co to przedziwne koleje losu sprawiły, że w dwóch osobach się ostał. Skrzyknął ów dwugłowy władca swoje dwórki i lordów, ażeby uczta i kolejna odbyć się mogła. Rozdane im zostały sakwy złota, celem opłacenia atrakcyji, któremi lud raczyć się będzie. Pięknym był czas, w którym lordowie i damy żyli w pokoju. Duch Opatrzności nad nimi czuwał dopóty, dopóki Diabelska natura racyjonalna nie stanęła w poprzek wzniosłemu idei duchowi. Sposobem takiem pan na Porytkorożu ostał się jeden. Jedyny władca miał jednak za sobą świtę, którą, jak Piotruś Pan swych Chłopców, ciągnął dalej, aby cel wspólny osiągnąć. Porytkoroże znów swe wrota dla ludu otworzy, na zajazd ze wszech stron się szykując! Dnia dwudziestego czwartego miesiąca Pościernika roku dwa tysiące czternastego, w grodzie sosnowieckiem znów zabrzmią trąby! Znów minstrele śpiewać pieśni poczną i w legendę obrośnie to, co się wydarzać będzie.
Czasy się jednak zmieniły; bajarze okazali się… obłąkańcami, cofniętymi w czasie, a terapia średniowieczem metodą najskuteczniejszą z możliwych. Doktor Nauk Porytych, Dominicus sRex BąQus, z najepszemi swemi specjalistami, zadba o to, abyście na całe trzy dni mogli dać upust swoim największym, najbardziej wykoślawionym fantazjom! Nasz przybytek organizuje dni otwarte!"
1. Jej rozmiar to zaledwie 2 megabajty (dla przykładu, aplikacja Facebooka zajmuje około 200...)
2. Po jednym kliknięciu sprawdzisz każde wydarzenie z naszego kalendarza, skorzystasz z bardzo wygodnej i szybkiej wyszukiwarki, w łatwy sposób dodasz wybrany konwent do swojego kalendarza Google, dzięki czemu nigdy nie przegapisz interesującego Cię wydarzenia oraz posortujesz wszystkie imprezy według nazwy, daty, miasta, czy jak tylko chcesz!
3. W przyszłości aplikacja będzie rozwijana o wiele nowych funkcji!
4. Wszystko działa bardzo szybko i jest niezwykle przejrzyste.