A oto i pierwsza relacja z Tsuru: Japan Festival! Zaczynamy okiem cosplayerki, gdyż autorką jest Mitsu. Zachęcam serdecznie do czytania i do Waszych własnych komentarzy i odczuć apropo konwentu. A już wkrótce kolejna relacja!
,,W dniach 26-27 października 2013, na terenie Zespołu Szkół Technicznych w Rybniku, odbył się konwent Tsuru Japan Festival. Była to dopiero druga edycja w.w imprezy.
Kolejka była długa i nie obyło się bez zamieszania. Tuż po przyjściu dowiedzieliśmy się, że zaraz ma zostać otworzone osobne wejście dla cosplayerów, vip-ów, oraz mediów. Udaliśmy się we wskazane miejsce, lecz po kilkunastu minutach oczekiwania skierowano nas z powrotem do kolejki głównej... Po kilku minutach zdołaliśmy się przecisnąć na akedytację. Działały trzy stoliki akredytacyjne. Przy pierwszym sprawdzono nasze rezerwacje a po podejściu do następnego otrzymaliśmy kolorowe identyfikatory na zwykłych, białych sznurkach. Chętne osoby mogły je wymienić na ładniejsze, fioletowe, lub zielone xD. Zgodnie z obietnicą, osobny design wejściówek wydzielony był dla VIP-ów, organizatorów, mediów, twórców atrakcji i wystawów. Natomiast wspólne wejściówki mieli cosplayerzy oraz uczestnicy. Szkoła była duża, trzy piętrowa, z salą gimnastyczną, oraz boiskiem. Sleeproomy oficjalnie zostały otwarte od godziny 13:00 z powodu przesunięcia godziny rozpoczęcia konwentu. Mimo to, chwilę przed zapowiadaną godziną, można już było zajmować sale. Z założenia cosplayerzy oraz VIP mieli mieć osobne sleeproomy, jednak prawda okazała się nieco mniej różowa. Osoby ze statusem VIP otrzymały osobną salę, natomiast cosplayerzy zostali do nich "wrzuceni". Jakiś czas później i tak musieli niestety opuścić salę VIP i szukać sleepa na własną rękę... Same sale były dość małe a w niektórych brakowało prądu. Toalety były utrzymane we względnej czystości, nie spotkałam się z brakiem papieru, czy podobnymi sytuacjami. Rozmieszczenie stoisk, oraz atrakcji było dość logiczne i przemyślane.A teraz przejdźmy do części właściwej!A teraz przejdźmy do części właściwej!Oferta paneli, wiedzówek, czy warsztatów była dość bogata i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Pojawiło się wiele paneli cosplayowych prowadzonych między innymi przez Shappi, Shiroi Ookami, czy Phere-Nike. Nie odpuściłam sobie tych atrakcji . Zadowolona, wzbogacona o nową wiedzę postanowiłam odwiedzić również konsolówkę. Znajdowało się tam ok 7 stanowisk, na których użytkownicy mogli zagrać w gry takie jak Naruto Ultimate Ninja Storm, Soul Calibur, oraz Tekken. To tylko niektóre z nich, gdyż oczywiście wybór był większy. Nie zabrakło także DDR-ów i UltraStara, jednak to już klasyka na konwentach . Odbyło się też kilka ciekawych projekcji filmów, oraz anime, m.in. Ju-On.Nie tylko dla koneserów smaków, ale też damskiego piękna zostało zorganizowane Meido Caffe! Panie dwoiły się i troiły, by zadowolić klientów, napełniając ich brzuchy pysznym jedzeniem ! Przekąski można było urozmaicić dobrą herbatą z herbaciarni tuż obok. Gdzie nie sięgnąć wzrokiem znajdowało się jakieś stoisko z tradycyjnym, konwentowym wyposażeniem. Nie zabrakło również miejsca na wszelakiego rodzaju karcianki, czy planszówki. Organizacja postarała się również o współpracę z restauracją, dzięki czemu uczestnicy uprawnieni byli do 15% zniżki na naleśniki kupione w lokalu, lub zamówione na wynos. Mniam!Kolejnym urozmaiceniem programu był pokaz mody v-kei,odbywający się na mainie. Modelki prezentowały stroje ze strony www.v-kei.pl. Celem tego wydarzenia było również wyłonienie najlepszej modelki, która będzie reklamować ubrania w.w strony. Pokaz cieszył nasze oczy niecałą godzinę, następnie zaczęła się próba cosplayowa.Nocny program był mało obfity w ciekawostki i ciężko mi było znaleźć cokolwiek, co chciała bym odwiedzić. Nad ranem odbyło się kilka kolejnych paneli o tematyce około cosplaowej, które odwiedziłam. Mimo, że przez opóźnienie dnia wcześniejszego konwent miał być przedłużony do godziny 17:00, ludzie zaczęli zbierać się już od godziny 11:00, a ok 13:00 na conplace znajdowało się już mniej niż połowa ludzi. Godzinę później sama opuściłam konwent.Podsumowując, wielki plus dostają ode mnie helperzy razem z organizatorami, którzy udzielili mi wszelakiej pomocy przy naprawie cosplayu, zniszczonego przez ludzi rzucającym moimi walizkami... Najwięcej zawdzięczam dwóm organizatorom cosplayu, którzy w ostatnim momencie lecieli dla mnie po pistolet na gorący klej, ponieważ ktoś nieuważnie zniszczył dekorację. Dziękuję Wam bardzo! Socjal również bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Czytając wpisy na stronie konwentu mogę wywnioskować, że dla większości konwent był naprawdę udany i ciekawy. Osobiście z przyjemnością odwiedzę następne Tsuru! Do zobaczenia w przyszłym roku. Mitsu."
Na kilka dni przed konwentem na stronie pojawił się dokładny opis dotarcia na conplace z dworca pkp wzbogacony zdjęciami. Uważam to za przydatną rzecz, sami z tego korzystaliśmy i jak widać nie zabłądziliśmy . Conplace był umieszczony w dość widocznym miejscu. Szkoła mieściła się tuż przy ulicy, więc łatwo było do niej trafić. Nawigację w okolicach ułatwiał park znajdujący się tuż obok, oraz spora katedra.
Scena była dość mała a organizacja nie dysponowała należytym oświetleniem dla cosplayu. Z powodu opóźnienia pokazu v-kei, również cosplay odbył się chwilę po czasie. Odbyło się 14 występów ocenianych pod okiem jury w składzie: Shappi, Chester oraz Inochi. Zostały przyznane nagrody za najlepszą prezentację, najlepszy strój, oraz nagroda publiczności. Były to medale za trzy pierwsze miejsca, oraz kubek z upominkową zawartością za najlepszą prezentację.
Oficjalnym fotografem Tsuru Japan Festival był Norman Lenda z PinkSpider. Tam właśnie udała się większość coplayerów po występach.