Recenzje gier planszowych i karcianych
Speed dating
Wydawca: Trefl Joker Line
Autor: Bruno Faidutti, Nathalie Grandperrin
Rodzaj: imprezowa, karciana
Poziom skomplikowania rozgrywki: Łatwy
Losowość: Duża
Gra składa się z:
- 181 kart kobiecych
- 181 kart męskich
- 30 kart punktacji
- instrukcji
Gra „Speed dating” jest typową grą imprezową dla starszych graczy. Posiada zachęcający tytuł, który obiecuje dynamiczną i wesołą rozgrywkę. Jednak nie jest to gra dla każdego. Aby móc się nią cieszyć trzeba mieć trochę dystansu do siebie, poczucia humoru i lubić tego typu gry.
„Speed Dating” składa się tylko i wyłącznie z kart, dlatego też pudełko nie jest duże. Na okładce znajduje się tłum ludzi podczas tytułowych szybkich randek. Graficznie nie są to moje klimaty, ale obrazek dobrze przedstawia sens gry i różnorodność osób, które będzie można stworzyć podczas rozgrywki. Karty są podzielone na kobiece (różowe), męskie (niebieskie) i karty punktacji. Podobają mi się rewersy, mimo że są bardzo stereotypowe.
Celem gry jest zebranie jak największej ilości punktów za uwiedzenie wyimaginowanych postaci. Na początku rozgrywki należy potasować osobno karty kobiece i męskie, i ułożyć je w dwa osobne stosy. Każdemu graczowi rozdajemy po 6 kart każdego typu. Mamy możliwość małej manipulacji przy początkowym rozdaniu. Karty, które nam się nie podobają i o których wiemy, że nie będziemy chcieli ich wykorzystać, można wymienić przed rozpoczęciem gry, ale tylko 3 spośród wszystkich otrzymanych. Rozgrywamy tyle rund, ilu jest graczy. Każdy z nich po kolei będzie wcielał się w uwodziciela/uwodzicielkę. Pierwszy gracz wybiera 3 karty ze swojej ręki, ale muszą one być tego samego typu (albo kobiece albo męskie). Na podstawie znajdujących się na nich opisów przedstawia swoją postać. Opis może być dowolnej długości, jedynym warunkiem jest zawarcie w nim wybranych 3 cech. Gdy skończy swoją prezentację, umieszcza odkryte karty tak, aby były widoczne dla pozostałych graczy. Teraz to oni, wiedząc o zainteresowaniach i osobowości uwodziciela, mają za zadanie wybranie 3 kart ze swojej ręki (według tej samej zasady co pierwszy gracz) i stworzenie nowej postaci. Gracze przedstawiają je w podobny sposób, jednak ich zadaniem jest wstrzelić się w oczekiwania uwodziciela i zainteresować go swoją osobą. Gdy wszyscy zostali już zaprezentowani, uwodziciel wybiera swojego idealnego partnera/partnerkę, a pozostali starają się odgadnąć, jaki będzie jego wybór. Wszyscy jednocześnie wskazują wytypowanego prze siebie gracza. Punkt dostaje osoba, która została wskazana przez uwodziciela oraz każdy gracz, który poprawnie odgadł zwycięzcę. Można oczywiście wskazać na siebie i przy odrobinie szczęścia oraz dobrej autoprezentacji otrzymać 2 punkty w jednej rundzie. Po rozdzieleniu kart punktacji odkładamy wszystkie rozdane karty i dobieramy nowy zestaw 12 kart. W następnej turze nowy uwodziciel prezentuje swoją postać na tych samych zasadach, a reszta stara się zdobyć jego uznanie. Gdy każdy z graczy wcieli się w uwodziciela, gra dobiega końca. Wygrywa ten, kto zdobył największą ilość punktów.
„Speed dating” to szybka i lekka gra, która opiera się na wymyślaniu i opowiadaniu o życiu i zainteresowaniach wymyślonych postaci. Niestety nie przypadła mi ona do gustu. Jej ogromnym minusem jest brak dynamizmu podczas rozgrywki. Tytuł wskazuje na szybką grę z zaskakującymi zwrotami akcji w postaci niespodziewanych i niecodziennych informacji o randkowiczach. Tego elementu zdecydowanie zabrakło, przez co jest ona dosyć stateczna i mało porywająca. W kategorii gier imprezowych można znaleźć bardziej dynamiczne tytuły, które sprawdzą się podczas wieczoru ze znajomymi. Widzę jednak jej potencjał i grupę docelową, do której jest ona skierowana. Na pewno sprawdzi się w gronie osób, które oczekują niewymagających karcianek i potrafią się z siebie śmiać. Przyda się też umiejętność przedstawiania beznadziejnych przypadków w pozytywnym świetle, gdy przyjdzie nam zaprezentować fankę Maryli Rodowicz, która nie ma poczucia humoru i maluje paznokcie lakierem o zapachu truskawek lub mężczyznę uwielbiającego filmy erotyczne w 3D i nagrywającego wszystkie obrady Sejmu, który kolekcjonuje kowadła. Szczególnie na lekko zakrapianych imprezach gra powinna znaleźć uznanie graczy. Na pewno na jej korzyść przemawia różnorodność cech i ilość kart - jest ich aż 362. Dzięki temu czeka nas wiele rozgrywek, zanim ponownie ujrzymy konkretne karty. Nawet wtedy pojawią się one w innej konfiguracji, więc o regrywalność nie trzeba się martwić.