milosne

Miłosne cierpienia umarłych

JPF

Autor: Junji Ito
Wydawnictwo: JPF
Ilość tomów: 1
Cena okładkowa: 43,00 zł

„Miłosne cierpienia umarłych” to tytuł, który od razu „kupił” mnie okładką, a przy okazji jeszcze tym, że to dzieło Junjiego Ito. Całość dzieli się na pięć historii. Pierwsza, a za zarazem tytułowa jest z nich wszystkich najdłuższa. Nazumi to specyficzne miasto – często pojawiają się tam mgły tak gęste, że ledwie cokolwiek widać. Mieszkańcy tego miasteczka od lat wierzą, że jeśli stanie się na rogu ulicy i poprosi o przepowiednię pierwszą przechodzącą osobę, jej wróżba się spełni.

Ryuusuke jako dziecko mieszkał w Nazumi i teraz, gdy jest już nastolatkiem, wraca do tego miasta oraz wszystkich koszmarnych wspomnień z nim związanych. Z początku wydaje się, że nic się nie zmieniło –wszechobecna mgła i ludzie wróżący sobie na ulicach. Później okazuje się jednak, że wraz z przyjazdem Ryuusuke zjawia się także tajemniczy „przystojniak ze skrzyżowania”, którego wróżby, mimo że bywają tragiczne, to przyciągają tłumy nastolatek.

Ta historia nie jest może najwybitniejszym dziełem Ito, ale muszę przyznać, że jest bardzo dobrze napisana i sprawia, że chcemy czytać więcej. To, co najbardziej mi się podoba, to przemiany bohaterów – od powolnej zmiany charakteru, której na początku wcale nie widać, po zupełną zmianę wyglądu zewnętrznego. Moim zdaniem największym minusem jest zakończenie, które popsuło cały nastrój tej opowieści, niemniej jednak całość bardzo przypadła mi do gustu.

Druga z kolei opowieść to dwurozdziałowa historia groteskowego rodzeństwa Hikizurich, którzy mieszkają sami w ogromnej posiadłości. Króluje tutaj czarny humor – zarówno w wyglądzie, jak i zachowaniu postaci. Czarna komedia nie jest łatwa do napisania, ale moim zdaniem Ito spisał się celująco. Nic nie jest zrobione na siłę, humor nie jest nachalny, znajduje bardziej w tle niż w samym centrum opowieści.

Na koniec zostają trzy jednorozdziałowe, krótsze opowieści. „Tam, gdzie mieszka ból fantomowy” to zdecydowanie najlepsza z nich.  Pewien młodzieniec zaczyna pracę w zamkniętym pensjonacie. Jak się okazuje, ma się opiekować chorym chłopcem, który cierpi na bóle fantomowe na przestrzeni całej posiadłości. Opiekun wraz z grupą kilku innych współpracowników biega po całym domu i dostosowuje się do instrukcji chłopca. Cała historia jest ciekawa, wciągająca,a zakończenie nas nie rozczaruje.

Kolejna historia – „Żebra” – nie jest aż taka dobra. Zakompleksiona z powodu braku wcięcia w talii dziewczyna rozważa przejście operacji plastycznej wycięcia żeber. W końcu się na nią decyduje, ale nie może nacieszyć się jej efektami przez muzykę, która cały czas gra w jej głowie. Jak dla mnie – nie zaciekawia ani nie zaskakuje.

Na koniec zostaje nam opowiadanie o wdzięcznej nazwie „Historia o prawdziwej kupie”.  To króciutka, dosłownie kilkustronicowa historyjka o kupie. Nie jest to żadne arcydzieło, ale ocenę pozostawię wam.

Jeśli lubicie horrory, a przede wszystkim jeśli jesteście fanami Junjiego Ito, to ten tomik to zakup obowiązkowy. Okładka jest chyba najlepszą, jaka do tej pory wyszła na polskim rynku. Cały tomik jest warty uwagi, a szczególnie trzy pierwsze opowiadania.

Tagged Under