Recenzje mang
Gra w Króla
Autor: Hitori Renda, Nobuaki Kanazawa
Wydawnictwo: JPF
Ilość tomów: 5
Cena okładkowa: 25,20zł
Gry kojarzą się raczej z rozrywką, z przyjemnym spędzaniem czasu, relaksem tudzież rywalizacją. Co się jednak zmieni, gdy stawką w grze stanie się ludzkie życie? W taką właśnie niebezpieczną grę został wciągnięty Nobuaki wraz ze swoją klasą. Tajemniczy, samozwańczy “król” gry rozpoczął ją, rozsyłając mailowo rozkazy do wszystkich trzydziestu dwóch uczniów, a niewinna z początku zabawa zamieniła się w prawdziwy koszmar. Koszmar, z którego nie sposób się obudzić… I tylko posłuszeństwo rozkazom króla może ocalić życie.
Do sięgnięcia po “Grę w Króla” zdecydowanie zachęciła mnie bardzo ciekawa wizualnie okładka, która nakreśla charakterystykę tytułu i sugeruje, czego możemy się w niej spodziewać. Interesujący, a zarazem niepokojący styl ilustracji oraz plamy krwi dają wyraźnie do zrozumienia, dlaczego manga jest polecana od lat szesnastu. Po przeczytaniu opisu na tyle okładki byłam już pewna, że będzie to zdecydowanie tytuł odpowiedni dla mnie.
Nie zawiodłam się.
Już na samym początku autor wciąga czytelnika w niepokojącą, krótką historię, z głównym bohaterem w roli, która jak nagle jak się rozpoczęła, tak równie gwałtownie się urywa. Następnie poznajemy pozostałych bohaterów, którzy niczym nie różnią się od klasycznych, sztampowych nastolatków. Przybliżone nieco zostają czytelnikowi relacje między nimi, zażyłości oraz problemy w grupie, które, jak się okazuje, mają ogromne znaczenie w dalszej fabule.
Głównym wątkiem mangi jest tytułowa “gra w króla”. Jest to gra, w którą wszyscy uczniowie klasy 1B zostają wciągnięci wbrew ich woli, a której jednocześnie nie można przerwać. Anonimowy król rozsyła mailowo zadania, które należy wykonać w ciągu 24 godzin, a ich nie wykonanie grozi karą.
W mandze niesamowicie podoba mi się realność bohaterów. Mamy do czynienia niemalże z każdym typem charakteru i kontaktów międzyludzkich, z jakimi raczej każdy się spotkał na drodze swojej edukacji. Ich reakcje na to, co się dzieje zdają się być bardzo naturalne, dzięki czemu, mimo tajemniczym wątkom, możemy bardzo wczuć się w fabułę. Nie jestem jakąś specjalną pasjonatką kryminałów, a o ten gatunek gatunek tytuł bardzo minimalnie się ociera, ale uwielbiam zagadki i tajemnice, których tu zdecydowanie nie brakuje. Starzy wyjadacze tego typu historii mogą czuć lekki niedosyt - momentami wątki okazują się nazbyt oczywiste, ale sądzę, że nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze.
W pierwszym momencie zawiodła mnie nieco kreska. Po okładce spodziewałam się graficznego szału, a tutaj… Do bólu zwykłe, zdawałoby się “płaskie” rysunki. Z czasem jednak oko przywyka do nich i stają się one całkiem ciekawe, a nawet pasujące do historii, w jaką się zagłębiamy. Duże znaczenie mają emocje bohaterów i te zostały bardzo dobrze odwzorowane w rysunkach. Dobra jest również wizualna różnorodność bohaterów.
“Gra w Króla” jest zdecydowanie tytułem, po który nie każdy będzie chciał sięgnąć ze względu na swój specyficzny charakter i fabułę. Manga skierowana jest moim zdaniem dla starszych czytelników, którzy poza tym, że lubują się w zagadkach i tajemnicach, dodatkowo interesują się ludzkimi zachowaniami, zarówno w codziennymi, jak i w skrajnych sytuacjach oraz są odporni na widok krwi czy odczuwanie różnorakich emocji.
Całość serii to zaledwie 5 tomów i moim zdaniem warto w nie zainwestować. Akcja wyraźnie się rozwija z biegiem czasu, nie ma nudnych zapychaczy, a bohaterowie wciąż muszą się zmagać z przeróżnymi zadaniami, które czasem na pozór mogą wydawać się błahe i niewinne, ale ich niewykonanie zawsze grozi karą, od której nie ma ucieczki.
Krótko podsumowując: “Gra w Króla” jest tytułem, któremu udało się wzbudzić moje emocje - a jest to już jest jakiś wyczyn!
Ode mnie manga otrzymuje solidne 7/10. Jest to pozycja, która z pewnością skompletowana znajdzie się na mojej półce.