Recenzje mang
Tomie
Autor: Junji Ito
Wydawnictwo: JPF
Ilość tomów: 2
Cena okładkowa: 44,99 zł
„Tomie” to jedno z pierwszych dzieł najlepszego twórcy mangowego horroru, czyli Junjiego Ito. Na początku powstało jako pojedyncza historia, a potem przekształciło się w cały zbiór opowieści, w których wspólnym elementem jest tytułowa bohaterka.
Wszystko zaczyna się w dniu, w którym pewna uczennica liceum zostaje brutalnie zamordowana i poćwiartowana w taki sposób, że nawet policja nie jest w stanie odnaleźć wszystkich fragmentów jej ciała. Niespodziewanie dziewczyna zjawia się następnego dnia w szkole cała i zdrowa. Okazuje się, że jej ciało regeneruje się z nawet najmniejszego skrawka organizmu, a jedynym sposobem na zatrzymanie tego procesu jest jego spalenie. Oprócz tego Tomie jest nieziemsko piękna – prawie każdy mężczyzna zakochuje się w niej bez pamięci, a uczucie staje się w końcu tak silne, że zmusza do mordowania i ćwiartowania.
Tomie to postać, która na początku wzbudzała we mnie mieszane uczucia. Niby było mi jej trochę żal, ale wtedy pokazywała, że ma charakterek. I to nie byle jaki! Później mnie denerwowała, aż w końcu chyba się do niej przyzwyczaiłam. Dziewczyna często udaje miłą, ale tak naprawdę jest zadufana w sobie, zależy jej tylko na jak największej liczbie adoratorów i krytykuje wszystkich za to, że nie są tak piękni jak ona.
Mogłoby się wydawać, że ten powtarzający się przez dwa tomy wątek w końcu nam się znudzi, ale nic bardziej mylnego. Większość historii jest ze sobą zupełnie niezwiązana, a motywy, które się w nich przewijają, są za każdym razem inne. Obserwujemy też różnych bohaterów – głównie uczniów, ale także dorosłych, osoby starsze czy małe dzieci. Okoliczności pojawienia się i zniknięcia Tomie również za każdym razem się różnią.
Kiedy wiemy już, że nawet najmniejsza cząsteczka Tomie – kosmyk włosów czy chociażby fiolka z jej DNA – mogą być dla nas zgubne, zaczynamy zastanawiać się, jak skończy się ciąg takich historii. Junji Ito zrobił to tak, jak prawie zawsze robi – pozostawił otwarte zakończenie, które pozwala nam samodzielnie zinterpretować. Nie przepadam za rozwiązaniami tego typu, ale przy historii takiej jak ta wydaje się być wręcz idealne.
Wszystkie dzieła Junjiego Ito ukazują się w wersji polskiej dzięki wydawnictwu J.P.Fantastica i tak było również tym razem. Na końcu pierwszego tomiku znajdziemy kilka słów od autora, z których dowiedziemy się więcej na temat historii i powstawania „Tomie”, między innymi to, że mangaka tworzył ją przez 25 lat. Możemy również przeczytać wywiad z Masahiko Hiratą, który odpowiadał za produkcję aktorskiej ekranizacji mangi.
„Tomie” to wciągający zbiór historii grozy, które łączą w sobie wiele znanych nam z horrorów motywów, które niezmiennie cieszą czytelnika. Dla fanów Ito to gratka, w której mogą dostrzec, jak zmieniał się jego styl rysowania i prowadzenia historii. Te dwa tomiki zawierają jedne z lepszych opowiadań, jakie znajdziemy na polskim rynku wydawniczym, więc z czystym sumieniem mogę je polecić każdemu miłośnikowi horrorów.