Mitsu: Kiedy po raz pierwszy zetknęłaś się z cosplayem?
Miko: Pierwsze zetknięcie z cosplayem było latem 2012, ale były to tylko ubrania z szafy i peruka typowo z chińczyka. Pierwszy własnoręczny cosplay zrobiłam dopiero w marcu 2013 :)
Mitsu: I co to był za strój?
Miko: Lena Kagamine. Pierwszy prawdziwy cosplay, a taki failowy początek przy ubraniach z szafy to 96Neko ;u;. Zdjęcia tego tworu, nie ujrzą światła dziennego
Mitsu: Oj tam, każdy przecież ma swoje początki! Jeżeli miałabyś wybrać swój ulubiony strój, ze wszystkich, które dotąd stworzyłaś, który by to był? I dlaczego?
Miko: Myślę, że Ultimate Madoka z Puella Magi Madoka Magica. Siedziałam nad tym strojem miesiąc. Żadne słowa nie są w stanie opisać ile się z nim męczyłam. Był to na pewno największy, najdroższy i najbardziej widowiskowy strój jaki zrobiłam. Dlatego szybko go pewnie nie sprzedam i jeszcze długo zostanie moim ulubionym :D
Mitsu: A co najbardziej podoba Ci się w tworzeniu strojów? Co z Twojej perspektywy daje najwięcej zabawy, przyjemności itp.?
Miko: Jest to na pewno bardzo kreatywna forma spędzania czasu. Pozwala się rozwijać i zawsze robi się coś innego niż wszyscy. Szycie strojów, robienie akcesoriów i układanie peruk jest największą zabawą, a największą radość daje docenienie twojego stroju przez innych ludzi i najbliższych~
Mitsu: Z pewnością :D Czyli zajmujesz się cosplayem już prawie trzeci rok. Czego nauczyłaś się przez ten czas? Na co warto zwracać uwagę np. przy ocenie jury lub w trakcie występu na scenie?
Miko: Cosplayem zajmuję się od marca 2013, więc dopiero będę kończyć 2 rok działalności. Ogólnie, przez te 2 lata, w ogóle nauczyłam się szyć xD. Wyczuliłam się na to, by zawsze zostawiać nadmiar (materiału, włosia), bo jak braknie to jesteś często w kropce. Przy ocenie stroju na pewno na jakość wykonania, czy wystają nitki, czy strój nie jest za duży i jak dokładnie jest odwzorowany. Przy scence liczy się pomysłowość i ambicje. Najgorsze scenki jakie mogą być to osoby biegające/chodzące/wymachujące czymkolwiek na scenie, monotonna muzyka i dużo mówionych scen.
Mitsu: A czy masz swój cosplayowy autorytet? Jeżeli tak, to kto to taki?
Miko: Zawsze podziwiałam Yuegene i Onnies, a z Polski podziwiam Shappi i Zela, jednak może zabrzmi to egoistycznie, ale skupiam się na sobie i staram się nie porównywać do innych, bo wiem, że może to bardzo zdemotywować i zniechęcić do dalszej pracy (przynajmniej ja mam tak często).
Mitsu: Czy dla Ciebie cosplay jest bardziej hobby, czy pracą?
Miko: Hobby które przerodziło się w pewnego rodzaju cel by być jak najlepszą i nie ukrywam, że jako, że jestem za młoda na pracę i jest to pewien sposób zarobku dla mnie.
Mitsu: Więc planujesz wciąż wiązać swoją najbliższą przyszłość z cosplayem?
Miko: Najbardziej przyjemne jest kiedy szyje się coś i od razu pasuje, jak powoli zaczyna to przypominać oryginał i kiedy można w ostateczności wszystko na siebie założyć.
Mitsu: Zdradź nam jeszcze na jakich eventach w przyszłości możemy Cię spotkać :D!
Miko: Love, Koniko, Pyrkon, wrocławskie/warszawskie letnie konwenty jak się uda i Japanicon :3 te 4 konwenty na 100% :D
Mitsu: W takim razie życzymy powodzenia w dalszej pracy i dziękujemy za wywiad! :D