Dzień Kultury Japońskiej oraz Festiwal Kultur Azjatyckich 2023, będący jednocześnie dniami otwartymi II Liceum Ogólnokształcącego im. Gabriela Narutowicza w Łodzi – brzmi na dzień dobry jak coś ze skomplikowaną strukturą organizacyjną. Czy taki konwent, który w zasadzie nie jest konwentem, mógł się udać? I jak wielu uczestników przyciągnął? Oraz oczywiście najważniejsze pytanie: co oferował i czy w ogóle warto?
Powitamy Was jedzeniem, czyli dobry początek konwentu
Już na wstępie witały nas zapachy azjatyckiej kuchni dzięki stoiskom gastronomicznym Tabe Aruki oraz Yamamoto, umiejscowionym tuż przy wejściu. Do wyboru mieliśmy makarony, ręcznie robione słodycze i przekąski oraz zieloną herbatę. Zanim jednak mogliśmy przyjrzeć się tym smakołykom, obdarowano nas tabelą z planem atrakcji na zwykłej kartce A4. Ten wypełniony był po brzegi, co jak na jednodniową, lokalną imprezę sprawiało niezłe pierwsze wrażenie.
Mnogość atrakcji na trzech poziomach
Na parterze w sali gimnastycznej znajdował się main, gdzie odbywały się pokazy sztuk walki oraz posługiwania się mieczem. Imprezę zwieńczył konkurs cosplay z niecałymi 10 występami. Także na parterze umiejscowiono Łódzki klub Mahjonga z – oczywiście – Mahjongiem, salę z retro konsolami oraz pomieszczenie z prelekcjami na tematy związane z historią i mitologią Japonii.
Na piętrze zagospodarowano aż 6 sal, z czego cztery z atrakcjami stałymi, w których skład wchodziły:
- Warsztaty kaligrafii;
- Games room z planszówkami;
- Przymierzalnia, w której można było założyć Yukatę – tradycyjny japoński strój;
- Warsztaty prowadzone przez lektorkę języka japońskiego, w skład których wchodziło między innymi składanie origami czy pisanie imion po japońsku.
To jednak nie wszystko, gdyż na piętrze mogliśmy jeszcze wziąć udział w prelekcjach prowadzonych przez Uniwersytet Łódzki.
Drugie piętro zajmowało karaoke UltraStar, sala konsolowa, art room z atrakcjami związanymi z rysowaniem czy innymi formami artystycznymi oraz dwie sale prelekcyjno-konkursowe i sala K-POP z programem tanecznym. Ale tym, co najciekawsze, było moim zdaniem samodzielne lepienie rolek sushi. Totalnie za darmo mogliśmy skorzystać z wielu przygotowanych składników (w tym oczywiście łosoś czy tuńczyk) i własnoręcznie stworzyć rolkę sushi! Ile znacie konwentów z darmowym sushi?
To prawie konwent, więc i wystawcy się pojawili
Fani drobiazgów nawiązujących do znanych gier, mang i anime mogli nabyć podkładkę na biurko w mnogości kształtów, wielkości i wzorów. Nie brakowało też standardowych gadżetów, figurek, maskotek czy nawet azjatyckich słodyczy. Można było również zakupić uszka czy ogonki wykonane własnoręcznie.
No to warto czy nie warto?
Odpowiem na pytanie z nagłówka nie wprost, a po prostu dzieląc się spostrzeżeniami z samej imprezy:
- Prelekcje i warsztaty prowadzone przez prawdziwych Japończyków i nauczycieli;
- Prelekcje prowadzone przez Uniwersytet Łódzki;
- Prawie wszystkie rodzaje atrakcji elektronicznych i nie tylko, występujących na pełnowymiarowych konwentach, plus kilka dodatkowych, jak choćby Mahjong;
- Darmowe Sushi (i to nie z biedaskładników);
- Do zakupienia ciepłe i bardzo dobre jedzenie na dwóch stoiskach;
- Sporo pokazów i warsztatów;
- Darmowość imprezy.
Jak na kilkugodzinny event jestem bardzo pozytywnie zaskoczony nie tylko wysokim poziomem dostępnych atrakcji, ale i wyjątkowością wydarzenia na tle standardowych konwentów mangowych. Z przyjemnością wybrałem właśnie Dzień Kultury Japońskiej, mimo że musiałem dojechać do Łodzi aż z Krakowa.