Pod koniec maja, dokładniej 23-25, jak co roku, w Krakowie miał miejsce Magnificon EXPO. Mimo burzliwego niesmaku, jaki pozostawił po sobie konwent w zeszłym roku, zawitało na niego sporo uczestników. Czy organizatorzy wykorzystali okazję do ocalenia dobrego imienia krakowskiej imprezy? Te i inne informacje znajdziecie w artykule poniżej! Zachęcamy do lektury.

Po pierwsze akredytacja

Doskonale pamiętamy zeszłoroczny problem z ogromnymi kolejkami, które na Magnificonie 2024 występowały praktycznie wszędzie. Miłym zaskoczeniem okazał się brak większych kolejek do akredytacji – zarówno w czwartek, jak i piątek. W dzień poprzedzający rozpoczęcie eventu można było przyjść i bezproblemowo odebrać swoje wejściówki. Otrzymaliśmy ładne i solidne materiałowe opaski. Dodatkowy plus dla kolekcjonerów – w piątek uczestnicy dostali duże identyfikatory na grubych smyczach, a w sklepiku konwentowym można było zakupić specjalne, limitowane przypinki Magnificonu, które MiOhi wprowadziło w edycji zimowej.

Podobnie jak w czwartek, piątek przywitał uczestników bez dużej kolejki. Sobotnia akredytacja również przebiegała sprawnie. Jednocześnie na terenie konwentu nie było tłumów. Można się było spokojnie przemieszczać po całym obiekcie, nawet w hali wystawców nie było uczucia ścisku czy duszności. Z relacji uczestników można wnioskować, że frekwencja była mniejsza niż w rekordowych latach. Organizacja jednak określiła edycję 2025 jako swoją największą pod względem liczby uczesników co okazało się zaskoczeniem po obserwacjach na samym wydarzeniu. Organizatorzy podają, że wraz z obsługą i wystawcami, Magnificon EXPO 2025 odwiedziło niecałe 8 tysięcy ludzi.

Lokacja konwentu, czyli Expo od środka

Expo samo w sobie nie należy do szczególnie dużych ani skomplikowanych miejsc, jeśli chodzi o nawigację. Mimo to, po rozpoczęciu konwentu, ja oraz część uczestników, z którymi rozmawiałam, miało problem z odnalezieniem się w przestrzeni. Pomimo obecności (przynajmniej) dwóch dużych mapek konwentu – zarówno przy wejściu, jak i na środku hali – orientacja w terenie była utrudniona. Według mnie brakowało znaków wskazujących kierunki do konkretnych punktów programu. Z perspektywy uczestniczki mogę dodać, że nawet znak przy parkingu, kierujący do wejścia głównego, byłby bardzo przydatny.
samochód anime na konwencie magnificon expo 2025

Na terenie Expo lokacja poszczególnych punktów była naprawdę dobra i pozostawiono sporo wolnego miejsca, więc nie było problemu z przemieszczaniem się, czy nawet graniem w rytmiki i DDR-y. Jedynym sporym minusem była scena zaraz obok strefy wystawców – podobnie jak na Animatsuri 2024, taki układ powodował duży hałas, co utrudniało prowadzenie rozmów i zakupy.

Szkoda, że organizacja nie wykorzystała potencjału terenu otwartego wokół Expo. Co prawda sporo osób przebywało na zewnątrz i się integrowało, jednak postawienie tam czegoś w rodzaju strefy integracyjnej lub wiosek byłoby dobrym rozwiązaniem.

Na duży plus zasługują tabliczki z rozpiską prelekcji – elektroniczne ekrany bardzo ułatwiały wszelkie zmiany w programie i zlikwidowały konieczność wieszania na drzwiach papierowych kartek.

Co w programie?

Program wydarzenia nie należał moim zdaniem do najbardziej przełomowych, ale mimo wszystko można było znaleźć coś dla siebie. Zadowoleni mogli być szczególnie fani muzyki i znanych gości. Na Magnificonie pojawiły się takie osobistości jak: Garuda, Yukeshiro, Andrasta, Thames Malerose, Hiroki Takahashi, Kamui Cosplay czy Shihori.

koncert na konwencie magnificon expo w krakowie 2025

Artyści muzyczni zapewnili uczestnikom niezapomniane koncerty, choć momentami organizacja mogła być lepiej dopracowana – szczególnie podczas występu Garudy, gdzie nagłośnienie budziło zastrzeżenia. Zbyt mocne basy sprawiały, że wokal był słabo słyszalny, co negatywnie wpływało na odbiór całego występu.

Spotkania z artystami również okazały się wyzwaniem organizacyjnym – ich stoiska zostały umieszczone w strefie naprawy cosplay, co sprawiło, że część z nich została przez uczestników przeoczona. W trakcie rozdawania autografów i zdjęć z cosplayerami panował spory chaos, a kolejki były źle zorganizowane, co wywołało frustrację wśród niektórych uczestników.

Spore poruszenie wywołały też niektóre interakcje pomiędzy gośćmi a uczestnikami – według relacji świadków, zdarzały się sytuacje nie na miejscu, jak dwuznaczne pozy czy nieodpowiednie komentarze kierowane do cosplayerów. Możliwe, że było to efektem skojarzeń z działalnością części zaproszonych twórczyń, które prowadzą konta na platformach z treściami NSFW (np. OnlyFans). Niezależnie jednak od tego kontekstu, warto przypomnieć, że każdy uczestnik konwentu powinien zachowywać się z szacunkiem wobec innych – niezależnie od ich internetowej aktywności czy miejsca prezentacji.

Prelekcji nie odbyło się zbyt dużo i nie były bardzo zróżnicowane. Problemem okazało się także znalezienie wszystkich sal prelekcyjnych – brakowało drogowskazów i dużych znaków. Jedna cała sala została poświęcona Genshin Impact i Hoyoverse, a kolejna wiedzówkom i quizom. W innych odbywały się prelekcje o różnej tematyce okołoazjatyckiej i fandomowej – także figurkom, cosplayowi i historii anime.

W hali obok wystawców znajdowała się strefa cosplay i wiosek tematycznych, gdzie odbywały się różne warsztaty i prelekcje dotyczące artystycznych hobby – cosplayu, malowania figurek itp. Była też tam strefa naprawcza i szatnia dla cosplayerów. Na samym środku hali stała mała scena, na której miały miejsce pokazy cosplay inne od dużych konkursów na scenie głównej. Niedaleko znajdowały się stacje gamingowe, samochody anime oraz wioski.

Choć wiosek było mniej niż na innych konwentach tej wielkości, i choć były ładnie przygotowane, uważam, że nie wykorzystano ich pełnego potencjału – podobnie jak areny do walk na miecze świetlne.

W tej samej hali stały foodtracki z azjatyckim jedzeniem. Mimo dużych kolejek, czas oczekiwania nie był wyjątkowo długi.

Strefa +18

Coraz więcej konwentów decyduje się na stworzenie osobnej przestrzeni dla uczestników pełnoletnich. Takie rozwiązanie może mieć sens, jeśli zostanie dobrze przemyślane i wkomponowane w całość wydarzenia. Na innych konwentach przeważnie strefy te oferują specjalne atrakcje skierowane do dorosłego odbiorcy. Jednak w przypadku Magnificonu 2025, strefa +18 została wydzielona z części strefy wystawców i skupiała się głównie na sprzedaży fanartów NSFW oraz materiałów przygotowanych przez cosplayerki, w postaci ich nagich lub półnagich zdjęć.

la części uczestników była to ciekawa atrakcja, dla innych – element budzący kontrowersje. W opinii niektórych, oferta strefy +18 koncentrowała się głównie na treściach związanych z nagością i erotyką, co – według nich – nie do końca współgrało z ogólną atmosferą wydarzenia. Warto jednak zaznaczyć, że organizatorzy konsekwentnie sprawdzali dokumenty przy wejściu do tej strefy, co jest istotnym przejawem odpowiedzialności. Pojawiły się jednak głosy, że podczas akredytacji nie we wszystkich przypadkach weryfikowano wiek uczestników przy wydawaniu opasek umożliwiających dostęp do tej przestrzeni.

Bezpieczeństwo, helperzy i inne kluczowe sprawy

Za bezpieczeństwo odpowiadała firma ochroniarska, która – według uczestników – wykazała się uprzejmością i profesjonalizmem. Ochroniarze sprawdzali opaski, jednak – co zauważyło kilka osób – nie przeprowadzano kontroli bagażu przy wejściu, co może być punktem do rozważenia na przyszłość.

W tym roku, w odróżnieniu od poprzedniej edycji, poszukiwania helperów – ogarniaczy zaczęły się wcześnie i oferowano im wynagrodzenie za wykonane dyżury.

Na krakowskim evencie, podobnie jak na przytoczonym już wcześniej warszawskim, pojawił się streamer/youtuber, który postanowił nagrać wydarzenie i zamieścić Live w internecie. Pod przykrywką zaintrygowania wydarzeniem wchodził w interakcje z uczestnikami i zadawał coraz to dziwniejsze pytania oraz wprawiał rozmówców w dyskomfort. Jednocześnie naśmiewał się z kultury panującej na evencie. Pomimo niewpuszczenia Youtubera do budynku, nikt nie zajął się nim na zewnątrz i w ten sposób bez przeszkód mógł prowadzić swoje szydercze zachowania na terenie EXPO na świeżym powietrzu. Na szczęście, dzięki grupowemu bojkotowi uczestników, serwis YouTube zablokował nagrany live.

Podsumowanie

Z relacji uczestników wynika, że tegoroczna edycja Magnificonu nie dorównała poziomem niektórym poprzednim odsłonom. Niemniej jednak trzeba oddać organizacji, że poczyniono postępy i wyciągnięto wnioski z problemów minionego roku. Choć pozostał pewien niedosyt, widać było starania o poprawę.

MiOhi zrobiło krok w stronę odbudowy zaufania i jakości wydarzenia. Z niecierpliwością czekamy na edycję zimową – z nadzieją na kolejne pozytywne zmiany i jeszcze lepsze doświadczenia konwentowe.

cosplayerzy integrują się na konwencie w Krakowie magnificon expo