Jeszcze dobrze nie skończył się jeden z największych konwentów o tematyce popkultury japońskiej w Polsce, a już pojawiły się wieści, które szerokim echem rozeszły się w środowisku konwentowym i social mediach. Mowa oczywiście o Magnificonie Expo 2024. Początkowe informacje mówiły o tym, że jeden z wystawców na konwencie dodał tzw. pigułkę gwałtu do butelki wody uczestniczki, a ta otarła się o śmierć, ponieważ w wyniku reakcji z innymi lekami, które brała, wywołało to niebezpieczną sytuację zdrowotną. Wprost też powiedziano, że sprawca działał z premedytacją i zamierzał użyć pigułki zgodnie z przeznaczeniem. Dodatkowo padły oskarżenia o próbę zamiecenia całej sytuacji pod dywan przez organizatorów konwentu, czyli firmę MiOhi. A jakie są fakty?