Za nami kolejna edycja Xmasconu, który odbył się 10-11 grudnia w Sportowej Szkole Podstawowej nr 91 w Krakowie. Na wydarzeniu wraz z helperami, organizatorami i innymi osobami funkcyjnymi pojawiło się około tysiąca osób.

Pierwsze wejście na konwent

grupa neet na xmasconieJuż na wstępie nie obyło się bez lekkiego zamieszania – winny temu był nieprawidłowo oznaczony punkt akredytacyjny. Zwykli uczestnicy wchodzili przez główne wejście szkoły, natomiast wszyscy inni musieli obejść budynek dookoła, żeby się do niego dostać. Dodatkowo na drzwiach wejściowych nie było żadnej informacji, że tam również znajdował się punkt akredytacyjny. Zdecydowanie należy jednak wspomnieć o ochronie, która była naprawdę miła i chętnie pomagała zagubionym konwentowiczom.

Na teren imprezy można było wejść od 8:00 rano. Akredytacja przebiegła szybko i sprawnie – kiedy dotarłam na miejsce niewiele po godzinie dziewiątej, nie widziałam kolejki i żaden z uczestników nie musiał zbyt długo stać w nieprzyjaznych temperaturach. Niestety, w którymś momencie zabrakło smyczy oraz identyfikatorów dla twórców atrakcji.

Po odebraniu swojej opaski i identyfikatora nadszedł czas na rozeznanie się w rozkładzie budynku. Troszkę zabolał mnie fakt, że nie dostałam do ręki papierowego planu atrakcji z mapką, a Xmascon nie pojawił się w aplikacji Konwencik, natomiast ostatecznie nie był to duży problem. Zarówno mapę, jak i plan mogliśmy pobrać w formie PDF-a ze strony WWW konwentu, a do tego fizyczne wersje porozwieszano w najbardziej strategicznych, widocznych miejscach. Sama szkoła nie była szczególnie skomplikowana i szybko mogłam swobodnie poruszać się bez mapki. Szkoda tylko, że opisy atrakcji pojawiły się jedynie na stronie internetowej konwentu, a na drzwiach sal zabrakło rozpisek.

Wystawcy, Chillroom i atrakcje

Xmascon 2022 zdecydowanie mógł pochwalić się największą liczbą wystawców ze wszystkich edycji. Poza komercyjnymi, u których można było kupić mangi, japońskie przekąski i wszelkiego rodzaju merch, pojawiło się również bardzo wielu wystawców handmade’owych. Na brak różnorodności z pewnością nie mogliśmy narzekać.

Stoiska rozłożono w kilku strefach – A, B, C oraz D. W strefach A i B znajdowali się wystawcy komercyjni iwystawcy na konwencie mangi i anime xmasconhandmade’owi, w strefie C można było znaleźć sklepik konwentowy oraz Wyspę One Piece, a strefa D stanowiła po prostu strefę gastronomiczną.

Muszę trochę ponarzekać – w strefie B na całą długość rozciągnięto długi, czerwony dywan. Na tyle nieporadnie, że uczestnicy regularnie się o niego potykali. Przy jednym ze stoisk podłogę zastąpiono dużymi, kwadratowymi panelami, które były krzywe, wystające i zapadały się pod nogami. Dodatkowo w strefie B znajdowało się fotostudio Ijido oraz Por no Foto, które było naprawdę profesjonalnie zorganizowane, ale używało bardzo dużo dymu do swoich sesji, co przez brak wentylacji i otwartych okien bardzo przeszkadzało najbliżej położonym wystawcom. Pojawił się również zaduch, jednak po zgłoszeniu problemu organizatorzy błyskawicznie zainterweniowali. 

Strefa A była źle oznaczona i wielu uczestników miało problem, żeby ją odnaleźć, co niestety przełożyło się bezpośrednio na zysk wystawców.

Jedną z rzeczy, za które Xmasconowi należy się pochwała, był Chillroom – specjalnie wydzielona sala, w której można było usiąść i odpocząć od zgiełku, kiedy atmosfera konwentu zaczynała przytłaczać. Na miejscu udostępniono czajnik, a do tego mogliśmy sobie zrobić herbatkę lub kawę z mlekiem. Sama niestety miałam okazję pojawić się tam dopiero w niedzielę rano, natomiast był to jeden z najbardziej klimatycznych i komfortowych elementów konwentu i mam nadzieję, że więcej imprez podchwyci ten pomysł.

pokaz lucznictwa kyudoPora przejść do atrakcji – tutaj było mniej ciekawie. O ile zadbano o dużą różnorodność paneli dyskusyjnych oraz warsztatów i każdy mógł znaleźć coś dla siebie, o tyle sam plan atrakcji zdawał się jednocześnie… pusty. Jako nie-fance serii „One Piece” brakowało mi nocnych paneli, nie odbywały się konkursy, nie istniała waluta konwentowa. Mimo obecności DDR oraz kontrolera Chunithm brakowało na przykład ekipy EDW i ich rytmików.

Najciekawsza pod względem atrakcji była Sala Główna, w której uczestnicy mogli zobaczyć pokaz łucznictwa kyudo, wziąć udział w warsztatach tańców k-popowych i posłuchać koncertu NanoKarrin.

Gastronomia

azjatyckie jedzenie na konwencieNa Xmasconie zdecydowanie nie zabrakło dobrego jedzenia. Na stołówce obok szatni i gier rytmicznych można było usiąść, zjeść trochę japońskiego lub koreańskiego jedzenia jak ramen, curry albo tteokbokki i napić się bubble tea. Ci, którym niestraszne było zimno i śnieg na zewnątrz, mogli zjeść okonomiyaki czy onigiri lub napić się zupy miso z foodtracku Yaki Kingu. Wokół terenu szkoły znajdowało się kilka restauracji oraz Lewiatan, Biedronka i Żabka. Krótko mówiąc – nikt nie chodził głodny. Dodatkowo szkoły nie zamykano na noc, więc każdy mógł wyskoczyć po coś do jedzenia nawet późnym wieczorem czy wczesnym rankiem.

Konkurs cosplay, rozdawanie prezentów oraz spóźniony barszcz

Dość wcześnie, bo o godzinie 18:00, na scenie głównej rozpoczął się konkurs cosplay. Cosplayerzy jakkonkurs cosplay na konwencie xmascon 2022zwykle nie zawiedli, prezentując swoje stroje i odgrywając scenki na wysokim poziomie. Ich występy tak bardzo urzekły jurorów, że potrzebowali więcej czasu na ogłoszenie wyników, co spowodowało opóźnienia.

Rozwiązanie, jakie znaleźli organizatorzy Xmasconu, zdecydowanie wyszło na plus – zamiast włączenia muzyki z głośników i zostawienia widowni samej, jak z reguły na konkursach cosplay bywa, zorganizowali występ taneczny grupy WAKEY Dance Crew. Dziewczyny zaprezentowały swoje umiejętności, wykonując choreografie znane z k-popowych hitów.

Potem nadszedł czas na uroczyste rozdanie prezentów. Każdy, kto pozostawił odpowiednio wcześniej podarunek w wyznaczonym miejscu zbiórki, mógł poczuć się jak prawdziwy Święty Mikołaj, kiedy do odbioru paczek wywoływano kolejne osoby.

Kolejnym punktem umilającym czas oczekiwania na wyniki konkursu było odtańczenie belgijki.

Kiedy wszyscy cosplayerzy odebrali już swoje wyróżnienia i nagrody, zrobili pamiątkowe zdjęcie i zeszliswiateczny barszcz z uszkamize sceny, nadszedł najbardziej wyczekiwany punkt konwentu – barszcz z uszkami. Tutaj uczestnicy byli zdecydowanie mniej wyrozumiali niż w przypadku opóźnionych wyników konkursu. Po odtańczeniu kolejnej belgijki, odśpiewaniu „Barki” o godzinie 21:37 oraz po licznych groźbach wywiezienia organizatorów na taczkach bądź pożarcia ich zamiast barszczu, głodny tłum mógł wreszcie napełnić żołądki. Zarówno barszczu, jak i wegetariańskich uszek wystarczyło dla każdego. Całe szczęście, bo był naprawdę smaczny.

Helperzy, medycy i inne osoby funkcyjne

anime dziewczynka gier rytmicznychMimo niemałych rozmiarów budynku na terenie konwentu można było bez problemu wypatrzyć kręcących się wszędzie helperów. Mimo to kosze na śmieci pojawiły się dopiero w sobotę po południu i to dopiero po zwróceniu helperom uwagi. Niestety, nie były opróżniane na bieżąco, co zdecydowanie odczuła strefa gastronomiczna. Podobnie sprawa miała się z papierem toaletowym, którego nie uzupełniano. Nie można jednak odmówić helperom zaangażowania i chęci do pomocy.

Innym problemem byli medycy. Do godziny 16:00 dyżur miała tylko jedna osoba i gdy na strefie gastro jeden z uczestników zasłabł, odmówiła opuszczenia wyznaczonego miejsca z powodu braku zastępstwa. Udało się ją ściągnąć dopiero dzięki pomocy jednego z twórców atrakcji.

Zdecydowanie należy pochwalić organizatorów za ogromne zaangażowanie. Osoba odpowiedzialna za wystawców bardzo dbała o swoich podopiecznych, regularnie sprawdzała ich samopoczucie i natychmiast reagowała na zgłaszane problemy. Ci z Was, którzy zaglądają na nasz Discordowy serwer, przed konwentem mogli wziąć udział w sesji Q&A oraz na bieżąco omawiać szczegóły imprezy.

Social, świąteczna atmosfera i podsumowanie

Ze wszystkich konwentów, na które wybrałam się w tym roku, Xmascon zdecydowanie przodował w kwestii przyjaznej atmosfery. Niekoniecznie świątecznej, co można było poprawić, przystrajając szkołę choć odrobinę, natomiast pozytywna energia dominowała na każdym kroku. Uczestnicy i wystawcy chodzili uśmiechnięci i zrelaksowani. Oczywiście nie jest to coś, czego nie doświadczymy na innych konwentach, ale atmosfera na Xmasconie z pewnością była wyjątkowa. Czy to zasługa ludzi, kwestia organizacji, czy może do Krakowa zawitał Duch Świąt – trudno powiedzieć. Z pewnością mogę za to stwierdzić, że Xmascon zasługuje na miano najbardziej świątecznego konwentu mangowego.

rozdanie prezentow na xmascon 2022