Recenzje gier planszowych i karcianych
Budowa miasta
Wydawca: Nasza Księgarnia
Autor: Tom Dalgliesh
Rodzaj: rodzinna, ekonomiczna
Poziom skomplikowania rozgrywki:Niski
Losowość: średnia
Gra składa się z:
- planszy
- 93 żetonów monet
- 48 drewnianych budynków
- 48 naklejek na budynki
- 45 kart udziałów
- woreczka
- instrukcji
Zarobić miliony – oto nasze zadanie w tej grze. Lekką ręką będziemy wydawać ogromne sumy na zakup udziałów w obiektach rozrywkowych, które, jeśli dobrze ulokujemy nasze pieniądze, przyniosą nam ogromne korzyści finansowe. O tym, w co najlepiej inwestować, zdecydujemy sami, ale nie jesteśmy jedynymi inwestorami w mieście. Wyścig po fortunę już się rozpoczął.
Na okładce pudełka, dużego jak na swoją zawartość, znajduje się dokładny obraz tego, co przyjdzie nam robić podczas rozgrywki – budowy miasta. Przed pierwszą grą na budynkach (szare prostopadłościany) należy umieścić naklejki. Zawierają one informacje o cenie nieruchomości i jej rodzaju (willa, blok mieszkalny, biurowiec, fabryka) oraz symbol działki, na której musi zostać wzniesiona. Podczas przygotowania gry obok planszy należy ułożyć dziewięć stosów kart udziałów według ich typu i w kolejności od najtańszej do najdroższej. To właśnie obiekty, których dotyczą (pływalnia, kino, centrum handlowe, park rozrywki, teatr, kawiarnia, restauracja, hala sportowa, stadion), będą miały kluczowe znaczenie w zdobywaniu kolejnych milionów. Każdy losuje cztery budynki z woreczka i ustawia tak, aby były niewidoczne dla przeciwników, oraz otrzymuje kwotę pieniędzy zależną od liczby osób grających. Następnie gracze po kolei rozgrywają swoje tury, wykonując następujące działania:
- Budowa – gracz wybiera budynek ze swoich zasobów i umieszcza go na odpowiedniej działce po zapłaceniu wskazanej ceny. Jeśli nowy budynek nie zostanie ustawiony obok obiektu rozrywkowego lub innego budynku, koszt budowy podwaja się;
- Wypłata – jeśli wybudowany budynek był ostatnim na danej ulicy (każda składa się z czterech działek), gracze podliczają zyski z udziałów w obiektach na jej krańcach;
- Zakup karty (opcjonalnie) – gracz może kupić dowolną kartę udziałów. Pierwszą kartę z każdego stosu (darmową) można zdobyć tylko i wyłącznie poprzez wzniesienie budynku obok odpowiedniego obiektu;
- Losowanie nowego budynku – na koniec tury każdy powinien posiadać zawsze 4 budynki.
Wymiana kart między graczami i wzajemne pożyczanie sobie pieniędzy nie są dozwolone,ale jeśli zabraknie funduszy, można sprzedać udziały i zwrócić odpowiednią kartę na wierzch stosu. Odzyskane w ten sposób miliony pozwolą na kolejne inwestycje. Rozgrywka kończy się, gdy pływalnia i stadion, znajdujące się w przeciwległych rogach planszy, zostaną połączone w pełni zabudowanymi ulicami. Osoba, która zdobyła najwięcej pieniędzy, zostaje zwycięzcą.
„Budowa miasta” to łatwy i przyjemny tytuł. Mimo prostych zasad trzeba trochę pomyśleć nad strategią. Nie tylko my decydujemy, które ulice się zapełnią, więc niekoniecznie wszystkie udziały okażą się korzystne. To od nas zależy, czy zaopatrzymy się w karty wielu rodzajów obiektów, czy wybierzemy tylko parę typów i kupimy po kilka kart każdego z nich. Im więcej udziałów tego samego typu posiadamy, tym więcej pieniędzy dostaniemy, gdy ulica przy danym obiekcie zostanie ukończona. Jednak jeśli przeciwnicy zauważą, że wszystkie udziały np. w kinie należą do nas, zrobią, co mogą, aby omijać przylegające do niego ulice szerokim łukiem. Gdy zaczynamy myśleć nie tylko wykonaniu naszych założonych celów, ale też o przeszkadzaniu innym w realizacji ich własnych, rozgrywka staje się bardziej zacięta. W końcu w grę wchodzą ogromne pieniądze, nikt tak łatwo ich nie odda.
Młodsi i początkujący gracze mogą w przystępny sposób nauczyć się planowania przy ograniczonych możliwościach. Główną przeszkodą podczas gry jest dostęp do zaledwie czterech, wylosowanych wcześniej budynków. W niesprzyjających warunkach stawiane przez nas nieruchomości znajdą się w zupełnie innej części miasta niż obiekty, w których posiadamy udziały. Nie mamy żadnego wpływu na to, jakie budynki wylosujemy, ani żadnej możliwości ich zamiany. Jest to trochę zniechęcające, ale z drugiej strony – wygrana w niesprzyjających warunkach smakuje jeszcze lepiej.
W grze występuje trochę negatywnej interakcji, ale skupiającej się głównie na wykupywaniu udziałów, które inni także chcieli uzyskać, oraz na blokowaniu wypłat poprzez niestawianie budynków, które zakończyłyby daną ulicę i dały korzyści finansowe pozostałym graczom. Nie możemy bezpośrednio zaszkodzić przeciwnikom poprzez przejmowanie ich kart lub zabieranie nieruchomości. Przeszkadzanie innym jest tylko możliwością, a nie – koniecznością, więc to, jak przebiegać będzie rozgrywka, zależy tylko od nas.
Gra nie jest zbyt klimatyczna. Owszem, stawiamy budynki na planszy, ale po kilku ruchach przestajemy zwracać uwagę na nazewnictwo i staramy się tylko położyć klocki w odpowiednich miejscach. Nie ma znaczenia, jaki to rodzaj budynku i obok jakiego obiektu stoi – ważne, że przyniesie nam korzyści. Nie oznacza to jednak, że zapełnianie ulic nie będzie przyjemne. Tym bardziej, że plansza jest bardzo ładna i oddaje temat gry najlepiej ze wszystkich komponentów. Przedstawia biurko, na którym znajduje się projekt naszego miasta, ale najciekawsze przedmioty leżą obok szkicu – kawa, kostka, ołówek, cyrkiel oraz mój faworyt, czyli żelki w kształcie miśków. Wykonanie całej gry jest dosyć dobre, chociaż akurat w moim egzemplarzu trafiły się uszkodzone klocki budynków, a ponadto jednego brakowało. Natomiast plansza, karty i monety są porządnie wykonane. Dobrze, że w pudełku znajduje się także woreczek, do którego można wrzucić budynki, ponieważ jest to duże ułatwienie podczas rozgrywki.
„Budowa miasta” jest grą szybką i łatwą, ale mającą walory edukacyjne. Skojarzenia z „Monopoly” nie są bezpodstawne, ale propozycja wydawnictwa Nasza Księgarnia stoi co najmniej poziom wyżej od „konkurentki”. Chociaż budynki dobieramy losowo, mamy wpływ na to, który z nich postawimy. Kupowanie kart udziałów nie jest determinowane przez rzut kością, lecz stanowi w pełni świadomą decyzję gracza. Recenzowana pozycja, ze względu na proste zasady i krótką rozgrywkę, to dobry wybór dla dzieci oraz początkujących dorosłych, którzy nie mieli styczności z nowoczesnymi tytułami, a chcą zacząć je poznawać.