Fantastyka

  • Recenzja: Marcin Jamiołkowski - „Keller”

    Marcin Jamiołkowski - „Keller”

    Wydawnictwo: Czwarta Strona
    Liczba stron: 291
    Cena okładkowa: 34,90 zł

    Wedle powszechnej opinii my, Polacy, nie jesteśmy narodem, który szczególnie słynąłby z dystansu do swojej tożsamości i przeszłości. Dlatego też to jest ciut niebezpieczna sprawa - pisać fantastykę, nawet naukową, która byłaby naprawdę polska. Z jednej strony mamy przecież całą masę narodowych kompleksów, a z drugiej z nabożną czcią odnosimy się do ważnych historycznych figur z kraju nad Wisłą, szafując na lewo i prawo oskarżeniami o brak poszanowania dla naszych przodków. Nie przeszkadza nam to jednak w robieniu maślanych oczu pod adresem kultury zachodu i czerpaniu z niej pełnymi garściami jeśli chodzi o literaturę, film, a nawet sposób ubierania się na co dzień. Dlatego też, słysząc o "space operze z narodowymi akcentami", podszedłem do "Kellera" ze sporą dozą ostrożności, spodziewając się albo naiwnej wizji wielkiego a niezwyciężonego kosmicznego imperium pod biało-czerwonym sztandarem, albo tworu na typowo amerykańską modłę, w którym ktoś najwyżej bąknie coś nieśmiało o swoich nadwiślańskich korzeniach, żeby – Boże, chroń! - nie zranić czyichś uczuć patriotycznych. Szczęśliwym trafem okazało się, że żaden dystans zdecydowanie nie był tu potrzebny.

    Nowa książka Marcina Jamiołkowskiego rzuca czytelnika od razu w rwący nurt wydarzeń: rekreacyjna wizyta na Marsie kończy się dla Iana Kellera i reszty załogi "Truposza", bandy przemytników, najemników i ogółem raczej niesympatycznych typów spod ciemnej gwiazdy, przymusową ucieczką przed patrolem kosmicznej policji. O dobrowolnym poddaniu się rewizji nie może być mowy – załoganci "Truposza" nie tylko przemycają akurat grupkę prostytutek (koncesjonowanych, co prawda, tylko ciut niepewnych płciowo) z Ziemi, w ładowni statku znajduje się także pewien przedmiot tak nielegalny, jak również istotny jest dla wykonywanej przez nich misji. Misji, od której powodzenia zależeć będzie sytuacja polityczna układu Polonusa oraz losy przytulnej posiadłości Kellera, która pechowo wpadła w oko członkom wywiadu. Jakież to zadanie? Mówiąc wprost – polecieć do układu Pontifeksa, jednej z dwóch siedzib Stolicy Piotrowej po wielkiej schizmie, po to, by wykraść stamtąd cenną relikwię. Relikwią tą okazują się papieskie kości... I to nie byle które, bo należące wcześniej do papy Jana Pawła II.

    No właśnie. Jak widać, Marcin Jamiołkowski w swojej powieści kompletnie nie przejmuje się głosami oburzenia ze strony "lepszego sortu Polaków", w przepyszny sposób bawiąc się kliszami, które każdy z nas ogląda na co dzień – i pokazując je nam przez zgrabny filtr przyszłości, w której ludzkość sięgnęła gwiazd. Kontrowersyjne? Być może. Zaskakujące i ciekawe? Z całą pewnością! Nareszcie ktoś się odważył przełamać strach przed dyskusją tych naszych nienaruszalnych świętości, dotąd stawianych na piedestale, ale nie dotykanych w strachu przed ich kruchością i tak pozostawionych na pastwę kurzu – a to, jak się okazuje, zdecydowanie wychodzi to na dobre tak im, jak i powieści. Odświeżone, zobaczone w nowym świetle będą przecież zapamiętane lepiej niż przez powtarzanie wciąż i znowu tej samej mantry...

    Jednak przede wszystkim "Keller" jest książką pełną charakteru – tekst z okładki cytuje Pawła Majkę mówiącego o "klasycznej awanturniczej space operze". Sprzeczać się z nim nie sposób: akcja nie ustaje ani na chwilę, a całość czyta się jednym ciągiem, z zapartym tchem. Doświadczymy tu wszystkiego, co w ramach gatunku najlepsze – scen kosmicznych pościgów i batalii, niebezpiecznych romansów, zuchwałych kradzieży. Będzie i bezlitosna zemsta, i chwila na nostalgiczną refleksję, a całość okraszona solidną dawką rubasznego, swojskiego humoru. "Keller" jest jednak klasyczny także z innego powodu – po drobnych zmianach dekoracji mógłby przejść nie jako space opera, ale jako powieść przygodowa osadzona w czasach rozbiorów. Pełnymi garściami czerpie z dorobku romantyzmu, ukazując jednak te same motywy w oryginalny, unikalny sposób. Przebrzmiewa w nim ta sama tęsknota za lepszymi dniami drogiej ojczyzny – podana na rozgrzanych lufach laserowych dział, wśród ryku silników i blasku eksplozji.

    Kreacja bohaterów zasługuje na osobną wzmiankę. Zarówno załoga "Truposza", ich sojusznicy, jak i przeciwnicy to okazy jakich mało, mimo pobieżnej prezentacji aż kipiące od charakteru i ikry. To istna galeria osobliwości: bohater wojenny po poważnych przejściach (przyznaję – mimo woli wyobrażałem sobie Bogusława Lindę w roli Kellera, werbalizując w głowie jego kwestie głosem tego aktora) i jego wierny towarzysz - efekt zaawansowanej inżynierii genetycznej, tajemniczy obcy zdolny na życzenie dowolnie zmieniać kształt, czarnoskóry medyk pokładowy, koszmarny lubieżnik i pasjonat odlotów swobodnych. Jest miejsce dla diabolicznego generała o stalowej ręce i akcencie rodem zza Buga, są kobiety fatalne jak wyrwane z "Neuromancera" oraz niemal baśniowe damy w opresji, nie zabraknie też zdeprawowanych hierarchów kościelnych... Wszechświat wykreowany przez Jamiołkowskiego pełen jest ludzi z duszami, zapadających w pamięć i wyjątkowych.

    Podsumowując – "Kellera" przeczytać warto. Nie tylko stanowi fenomenalną odtrutkę na trapiące nas narodowe przywary, jest po prostu i przede wszystkim kawałem porządnej fantastyki naukowej, ze świetnie ukazaną wizją przyszłości, bohaterami, których nie sposób nie lubić oraz akcją tak wartką, że porwie najmocniej stąpające po ziemi przypadki. Polecam - nawet tym, którzy uważają, że space opera to nie ich gatunek.

  • Nominacje do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla

    Niedawno ruszyły nominacje do Nagroda Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla. Zgłaszać swoje propozycje możecie pod tym linkiem: http://zajdel.art.pl/nominacje/index.php. Tam też, możecie przejrzeć wszystkie tytuły posiadające numer ISBN, będące wydane w odpowiednim przedziale czasowym. Przy tej okazji niestety miał miejsce mały incydent, ponieważ Pan Rafał Dębski (jeden z autorów), zaprotestował przeciwko obecności utworów wydanych za pomocą vanity press (w przeciągu najbliższych tygodni pojawi się też stosowny artykuł o podobnych praktykach). Cytując jego oświadczenie:

  • Zdjęcia z Pyrkonu 2016! [FOTO]

    Mamy już trzy galerie/fotorelacje z Festiwalu Fantastyki Pyrkon w Poznaniu. Możecie je przejrzeć na naszym Fanpage. Tutaj natomiast znajdziecie guziczki do rzeczonych materiałów. Zapraszamy serdecznie! Jest cosplay, stoiska i wszystko inne, a będzie znacznie więcej zdjęć!

    Pyrkon 2016. 8-10 kwietnia - Sabat CzarownicPyrkon 2016 by Traxus Pyrkon by Alchelor
  • Felieton: Fotorelacje na kilkaset zdjęć - dlaczego?

    Od czasu do czasu pojawia się ktoś, kto pyta nas, dlaczego nasze galerie z konwentu są tak obszerne. Ba, czasem nawet oskarża się nas o brak profesjonalizmu, ponieważ prawdziwa fotorelacja powinna mieć raptem kilkanaście lub kilkadziesiąt zdjęć. Dlaczego więc my (i inne portale, grupy itd.) produkujemy aż tyle materiału fotograficznego z konwentów i innych wydarzeń pokrewnych? Postaram się na to i kilka innych kwestii odpowiedzieć w tym luźnym felietonie.   

  • Aplikacja mobilna Pyrkonu PyrAtrakcje2016

    Coś dla LARP-owców i graczy sesji RPG. Pyrkon wypuścił specjalną aplikację mobilną do zarządzania programem atrakcji. Wspomina się tu głównie o turniejach gier planszowych oraz wymienionych wyżej. Niestety nie wiemy, na jakie systemy aplikacja będzie dostępna, ani kiedy. Na stronie podana jest data wczorajsza, a poszukiwania w Google Play oraz w sklepie Windows Phone, nie przyniosły żadnych rezultatów.

    Nie jest ona do ściągnięcia. Działa online. Zmyliła nas grafika telefonu oraz brak linku na podanej stronie www.

    PS. Na LARP-y „LARP: Fantastycznie” oraz „Larp: Nie bój się...”, nie trzeba się zapisywać. Wystarczy przyjść. Niemniej jednak, może się okazać, że braknie miejsc dla wszystkich chętnych, dlatego są to aż dwie atrakcje, a nie jedna.

  • Geek Expansion pod patronatem!

    Jak zakończyć wakacje? To pytanie wielu będzie sobie zadawało dopiero pod koniec sierpnia, ale już teraz mamy dla Was odpowiedź. Warto pojechać do Grójca, ponieważ już 26 - 28 sierpnia odbędzie się tam Geek Expansion - konwent gier i fantastyki. Trzy dni pełne turniejów gier planszowych i karcianych, wspólnych rozgrywek na konsolach czy choćby nocne maratony filmowe w 2D i 3D w profesjonalnej sali kinowej, to tylko część atrakcji jakie nas czekają. Przyznacie chyba, że to całkiem niezły sposób na zakończenie wakacji. Nie mogliśmy zrobić nic innego, jak tylko objąć wydarzenie patronatem medialnym.

  • Pyrkon 2016 - Oficjalny Teaser

    Tej imprezy chyba nie trzeba nikomu przedstawiać! Spot promujący tegoroczny Pyrkon.

  • Musical „Wiedźmin” w teatrze w Gdyni!

    Sporo dziś było o popkulturze i kontrowersjach w TVN, dlatego dla równowagi mamy dla Was coś ekstra! Już jesienią 2017 na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni będziemy mogli obejrzeć musical o Geralcie. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak! Zdradzić Wam jeszcze możemy, że, cytując portal Trójmiasto.pl, "znany jest zespół realizatorski „Wiedźmina”. Muzykę do musicalu przygotuje Piotr Dziubek, scenografią zajmie się Damian Styrna, zaś teksty piosenek przygotuje Rafał Dziwisz. To stały zespół współpracowników Wojciecha Kościelniaka, z którym z wielkim powodzeniem zrealizował on w Teatrze Muzycznym "Lalkę" Bolesława Prusa i "Chłopów" Władysława Reymonta."

    Źródło: http://kultura.trojmiasto.pl/Wiedzmin-na-deskach-Teatru-Muzycznego-n90805.html

  • Rozmowy w Toku - Cosplay

    Tym, którzy nie mogli obejrzeć wczoraj słynnego programu Rozmowy w Toku o cosplayu, podrzucamy link do playera online. Wkrótce też pojawi się krótka analiza przebiegu. Dlaczego? Ponieważ przyda się spojrzenie krytycznym, acz nie skażonym emocjami, okiem. Może dzięki temu, nieco inaczej spojrzycie na kontrowersyjny odcinek:-). Zapraszamy także do konstruktywnej dyskusji co sądzicie o programie i występujących. Przypominamy jednak, że obrażanie kogokolwiek, nie jest zbyt dobrym sposobem na wyrażenie swojego zdania.

  • Serial „Szpital” z elfami w tle

    Mieliśmy pisać o tym jeszcze przed wypuszczeniem odcinka na antenę, ale niestety pochłonęły nas całkowicie inne zajęcia. Ledwie pojawił się odcinek Rozmów w Toku z cosplayem w temacie, a TVN, prawdopodobnie nieprzypadkowo, wypuszcza kolejną bombę w temacie. Tym razem dostajemy serial paradokumentalny „Szpital”, którego bohaterami zostają LARP-owcy odgrywający rolę elfów. Nie byłoby w tym może nic kontrowersyjnego, gdyby nie to, że przedstawieni są oni w świetle bardzo niekorzystnym. Czyżby jakaś kampania skierowana w stronę Pyrkonu? Te rozważania zostawimy fanom teorii spiskowych ;-).

    Jeżeli chcecie obejrzeć odcinek, o którym mowa, zapraszamy TUTAJ.

  • Premiera Przekłuwaczy Mariusza Kaszyńskiego pod patronatem

    Przekłuwacze to najnowsza książka Mariusza Kaszyńskiego, która miała premierę właśnie dziś. Wydana przez Czwarta Strona Fantastyki powieść, opowiada nam historię zamkniętej, sześciennej strefy, której mieszkańcy już dawno zapomnieli jak wygląda świat zewnętrzny, poza ustnymi przekazami o niebezpieczeństwach czyhających na śmiałków chcących potwierdzić prawdziwość opowieści. Główny bohater, wciągnięty w przygodę, której zupełnie się nie spodziewał, dostanie odpowiedzi na pytania, których nawet nie śmiał sobie zadawać. Książka jest pod naszym patronatem medialnym i już wkrótce będziecie mogli przeczytać jej recenzję. Polecamy! Pełny opis książki znajdziecie tutaj: http://czwartastrona.pl/ksiazki/przekluwacze/

  • Konwenty Południowe na Strefie Fantastycznych Inicjatyw na Pyrkonie

    Pyrkon posiada Strefę Fantastycznych Inicjatyw. Najlepiej o tym, co to za miejsce, opisze Wam cytat wprost ze strony Pyrkonu:
    „Strefa Fantastycznych Inicjatyw to niezwykły obszar wydzielony w Pawilonie 3A. Znajdziecie tu wiele informacji o różnych wydarzeniach fantastycznych dziejących się w innych zakamarkach Polski… od samych organizatorów i reprezentantów tychże.”

    A kto będzie w strefie? Oczywiście organizatorzy wielu wydarzeń i inicjatyw fantastycznych i nie tylko. Ponadto znajdziecie tam także nasze stoisko, gdzie będziecie się mogli dowiedzieć nieco o naszej pracy, zgarnąć drobny gadżet lub po prostu podyskutować o konwentach w Polsce :-). Serdecznie zapraszamy!

  • Kaliski Arkhammer pod patronatem Konwentów Południowych

    Arkhamer, czyli Kaliski weekend z Fantastyką, ponownie został objęty naszym patronatem medialnym. Jest to wydarzenie wyjątkowe i bodaj jedyne tego typu w Kaliszu, a trzeba Wam wiedzieć, że okolica także nie obfituje w konwenty. Logicznym wnioskiem będzie więc wybranie się na Arkhamer już 27 - 29 maja!

  • Gazeta Wyborcza patronem medialnym Pyrkonu!

    Jednym z oficjalnych patronów na festiwalu fantastyki Pyrkon 2016 została... Gazeta Wyborcza. Wywołało to spore poruszenie i wiele negatywnych emocji w kręgach fantastycznych. Jest to też duży krok dla polskiej fantastyki i wydarzeń tego typu, gdyż z pewnością zwiększy to zasięg imprezy poza zamknięte grono. Choć w przypadku takiego giganta jak Pyrkon, ciężko mówić o jakimkolwiek zamknięciu. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Z chęcią zobaczymy konstruktywne i dobrze uargumentowane opinie.

  • Nowa seria kolekcjonerska książek o tematyce fantastycznej od Newsweeka - Światy Równoległe

    Nowa seria kolekcjonerska, zawierająca reedycje książek o tematyce fantastycznej, wydana przez Newsweek Polska. Znajdziemy w niej dzieła od największych polskich autorów. W zbiorze pojawią się dzieła takich osobistości jak: Stanisław Lem, Jacek Dukaj, Anna Brzezińska, Szczepan Twardoch. Cena pierwszego tomu będzie wynosiła 8,99 zł, a całość kolekcji około 440zł. Książki będzie można nabyć co dwa tygodnie w środy w kioskach i salonikach prasowych. Zachęcamy do czytania :) Dodatkowo jeszcze harmonogram ukazywania się poszczególnych tomów.

  • Debiutancka książka Marty Krajewskiej „Idź i czekaj mrozów” - Genius Creations

    Już niebawem, wydawnictwo Genius Creations ukaże debiutancką książkę Marty Krajewskiej „Idź i czekaj mrozów”. Jest to opowieść w "słowiańskich klimatach", gdzie pradawni Bożkowie wciąż są obecni w życiu mieszkańców. „W świecie, gdzie puszczą włada leszy, w jeziorze żyją topielce, a nocami wśród chat przemykają zmory i strzygonie, młodziutka Venda musi stanąć na straży bezpieczeństwa mieszkańców Wilczej Doliny. Przyjdzie jej mierzyć się nie tylko z bogami czy stworzeniami nocy, ale znacznie groźniejszymi przeciwnikami: samotnością, strachem i zwątpieniem.”. Możecie też spodziewać się recenzji, ale nie jesteśmy w stanie powiedzieć Wam, kiedy dokładnie. A tych z Was, których zainteresowała powieść, zapraszamy do próbki tekstu, którą znajdziecie TUTAJ.

  • Kaliski Weekend z Fantastyką - preakredytacja i zgłoszenia programu ruszyły!

    Preakredytacja oraz przyjmowanie atrakcji na Kaliski Weekend z Fantastyką - ARKHAMER 2016 wystartowały!
    Szczegóły wcześniejszej akredytacji znajdziecie tutaj. Informacje o przyjmowaniu atrakcji znajdziecie tutaj.

    Szczegóły na temat konwentu znajdziecie w naszym kalendarzu.

  • Recenzja książki: Robert J. Szmidt - „Otchłań”

    Robert J. Szmidt - „Otchłań”

    insignisWydawnictwo: Insignis
    Liczba stron: 384
    Cena okładkowa: 37,99 zł

    Otchłań jest jedną z wielu książek osadzonych w Uniwersum Metro 2033. Jest to świat ogarnięty zniszczeniem, promieniowaniem i zmutowanymi bestiami 20 lat po wojnie atomowej, wymyślony na potrzeby sagi Metro, autorstwa Dymitry Glukhowsky'ego. W tym momencie składa się ona na trylogię Metro 2033, Metro 2034 oraz Metro 2035, których akcja toczy się właśnie w moskiewskich tunelach. Autor postanowił podzielić się światem tak, by inni autorzy z całego świata mogli dołożyć swoją cegiełkę i trzymając się pewnych wytycznych, wspólnie tworzyć spójne uniwersum. Robert J. Szmidt zabiera nas znacznie bliżej, bo do zniszczonego wojną Wrocławia.

    Mieszkanie w dawnej stolicy Dolnego Śląska nie należy do najłatwiejszych. Klasycznie już, przebywanie na powierzchni jest ograniczone czasowo przez zmutowane drapieżniki i wysoką radiację. Niemniej jednak nawet krótkotrwały pobyt pod gołym niebem w Otchłani jest szaloną eskapadą. Każda roślina i każde zwierzę próbuje dopaść człowieka. Wielokrotnie zaznaczone jest, że dwunożni stanowią ulubiony pokarm wszystkiego co pełza, stąpa czy rośnie w ruinach zniszczonego miasta. Przyspieszona ewolucja wyostrzyła wszelkie zmysły i zamieniła w drapieżniki wszystko, co tylko pojawiło się w obszarze działania promieniowania. Wszechobecne rośliny w zastraszającym tempie pochłonęły pozostałości po budynkach, zamieniając je w sterty porośniętego gruzu. Jedynie w kanałach było stosunkowo bezpiecznie i to właśnie tam przetrwała ostatnia enklawa ludzkości. Nawet tutaj, w głębokich podziemiach, człowiek nie jest wolny od następstw mutacyjnych. Praktycznie każdy korytarz, tunel i rura porośnięty jest tajemniczym lekko świecącym grzybem, nazwanym „Neonówką”. Ludzie zamieszkujący dawną kanalizację już dawno do nich przywykli, szczególnie że nie są one specjalnie niebezpieczne... na razie...

    W Polsce nie ma zbyt wiele broni palnej. Tym, którzy ją zdobyli bądź posiadali z racji wykonywanego wcześniej zawodu, szybko skończyła się amunicja. Elektronika także nie wytrzymała zbyt długo. Do łask wróciła broń biała i miotana, łuki i kusze, a światło dawały wszędzie proste lampki łojowe i neonówki. Zanikały też wśród ludności umiejętności czytania i pisania, znajomość historii i geografii stała się zupełnie zbędna, a liczyły się raczej umiejętności praktyczne. Prowizoryczne szkoły prowadzone przez Pamiętających, znikały jedna po drugiej.

    Głównymi bohaterami są dwie, a później trzy osoby. Nauczyciel, który był jednym z ostatnich Pamiętających - nazwany tak ze względu na swój poczciwy wiek (40 lat. Tutaj to bardzo dużo. Większość nie dożywa 30 roku życia), pozwalający mu pamiętać świat sprzed wojny i nauczać o nim. Drugim bohaterem natomiast jest jego syn - Niemota. Głuchoniemy chłopak jest ewenementem w tym małym światku, rządzącym się brutalnymi, wręcz drakońskimi prawami, nakazującymi pozbycia się upośledzonych dzieci tuż po urodzeniu, by nie zabierały cennej przestrzeni i pokarmu. Nieco później dołącza do nich młoda dziewczyna o imieniu Iskra. Wulgarna i doświadczona życiowo nastolatka, skrywająca wiele sekretów.

    Książka opowiada o wędrówce przez niebezpieczne tunele, enklawy - jak nazywano tutaj małe społeczności zamieszkujące najczęściej stare burzowce (duże "komory" mające zbierać nadmiar wody w wypadku dużych opadów), rury a nawet częściowo tereny na powierzchni. Wielokrotnie ocierając się o śmierć, Nauczyciel próbuje dotrzeć do odległej wieży SkyTower, by otrzymać azyl dla siebie i dla niepełnosprawnego syna. Nigdy by się mu nie udało, gdyby nie to, że był on przed wojną wyszkolonym żołnierzem, a później należał do Czarnych Skorpionów - grupy elitarnych wojowników złożonej z byłych wojskowych, która prowadziła krwawe wojny niedługo po zejściu ludzi do podziemi.

    Otchłań wbrew pozorom jest dosyć lekka i przyjemna w czytaniu. Nie męczy, opisy są przejrzyste i zrozumiałe, a dialogi naturalne i swojskie. Po ciężkim klimatycznie Metrze 2035, mogłem odpocząć i zanurzyć się w pełnej przygód i niebezpieczeństw powieści. Nawet drastyczne wydarzenia zostały przedstawione w taki sposób, że nawet nieco młodsi, nastoletni czytelnicy nie powinni mieć z nimi problemów.

    Dobrze się bawiłem czytając Otchłań. Uważam, że Szmidt dobrze wykonał swoją pracę i z czystym sercem mogę polecić książkę dalej. Również młodszym czytelnikom. Wiele nawiązań do obecnej popkultury jest też swoistym smaczkiem dla młodzieży. Oceniam opowieść o Wrocławiu w wersji postapokaliptycznej na osiem punktów, w dziesięciostopniowej skali.

  • Północny G-Con pod południowym patronatem

    G-con jest konwentem odbywającym się w Stargardzie Gdańskim. Kolejny, niepotrzebny właściwie, dowód na to, że "Południowe" w naszej nazwie oznacza "na południe od Bieguna Północnego" ;-). Objęliśmy tę nadmorską imprezę patronatem medialnym. Jest to wydarzenie mangi i fantastyki, które odbędzie się 11 - 12 czerwca 2016 roku.

  • Nowy smok pod patronatem - konwent Dragon 2016

    Lubelskie Stowarzyszenie Fantastyki "Cytadela Syriusza", zaskakuje nas nową imprezą - konwentem. Dragon - bo tak nazywa się ów event, odbędzie się w Lublinie już 26 - 29 maja. W programie przewidziane są bloki RPG, gier planszowych i karcianych, mangi i anime oraz wiele innych. Piszemy o tym nie tylko dlatego, że warto. Objęliśmy Dragon 2016 patronatem medialnym i z przyjemnością przygotujemy z niego odpowiedni materiał (chyba, że stanie się jakaś straszna rzecz, uniemożliwiająca nasz przyjazd...).