Nikt nie spodziewał się, że na początku 2020 roku życie konwentowe w Polsce praktycznie zaniknie lub przeniesie się do Internetu. W przypadku LajCONika 2020 była to dla organizatorów pierwsza impreza prowadzona online, ale pomimo tego została ona bardzo sprawnie zrealizowana. Było to tyle ważne, że LajCONik wpisał się już na stałe w krakowskie życie konwentowe, a dla osób interesujących się tematyką gier fabularnych jest jednym z najważniejszych lokalnych wydarzeń. To dobre miejsce, by przetestować nowe systemy RPG lub zacząć swoją przygodę z nimi.

Gdyby rok temu ktoś zapytał mnie, czy mam ochotę jeździć po Polsce, rozmawiać z ludźmi, robić im zdjęcia i grać w grę fabularną na podstawie serialu „My Little Pony: Friendship is Magic”, to bardzo bym się zdziwił. Przecież wszystko powyższe nieszczególnie mnie pociągało. Nie wiedziałem wtedy jeszcze, że kucyki – tak jak Cthulhu i kolor czarny – pasują do wszystkiego. Nawet do mnie.

Po długim czasie niepewności organizatorzy – FunCube – pod koniec października potwierdzili, że Xmascon odbędzie się w Krakowie w dniach 14-15 grudnia. Na informacje o dokładnej lokalizacji trzeba było jednak jeszcze trochę poczekać ze względu na problemy z jej ustaleniem. W końcu padło na Szkołę Podstawową nr 61 mieszczącą się przy ul. Popławskiego 17. Czy mała przestrzeń przeszkodziła w dużej zabawie?

Kolejnym świątecznym konwentem mangowym, który udało nam się odwiedzić, jest łódzki Gakkon. To jedno z trzech tegorocznych wydarzeń w tej konwencji (drugie w kolejności), dlatego też możemy porównać je z zeszłotygodniowym X-Mas Time – szczególnie jeśli spojrzymy na liczbę uczestników, która wypada podobnie. Według oficjalnych danych Gakkon odwiedziło 510 osób. Czy wreszcie poczułem magię świąt? Wybierzmy się na małą wycieczkę retrospekcyjną.

Istnieją takie wydarzenia, które organizowane są w danym mieście od tak długiego czasu, że właściwie stają się jego solidną częścią. Nie inaczej jest z Falkonem. Ten lubelski konwent, który już po raz dziewiętnasty wpisał się w historię miasta, odbył się w dniach 8-10 listopada na terenie Targów Lublin.

X-Mas Time to jeden z trzech znanych obecnie świątecznych konwentów mangi i anime. Ten wrocławski event otwierał tegoroczną serię wydarzeń nawiązujących konwencją do Mikołaja i pierwszej gwiazdki, a odwiedziło go ponad 450 uczestników. Pokazuje to całkiem niezły progres względem zeszłych lat, kiedy był to raczej konwent o charakterze lokalnym. Czy jest to zasługa atrakcji? A może po prostu dobrego marketingu? Przyjrzymy się, co listopadowo-grudniowy X-Mas Time od twórców NiuConu miał nam do pokazania.

W weekend 16-17 listopada jedna z płockich szkół zaroiła się od egzorcystów, inkwizycji (muszę – któż by się jej spodziewał?) i łowców potworów. A mieli z czym walczyć, bo i monstra się przewijały – chociaż, jak to w szkole bywa, głównie w klasach.

Tak w dużym skrócie można opisać tegoroczną, 15. już edycję Elgaconu – Płockich Dni Fantastyki i jej motyw przewodni. Konwent ma stałe miejsce w moim kalendarzu od co najmniej 10 lat, więc mogę patrzeć, jak się rozwija i zmienia. Czy na lepsze? Zaspoiluję – tak. 

Siódma edycja Tsuru Japan Festival odbyła się jak zawsze w Zespole Szkół Technicznych w Rybniku w dniach 23-24 listopada 2019 roku. Miałam okazję jeździć na ten konwent co roku od pierwszej edycji, więc mogę obserwować, jak zmienia się jego jakość. Czy w tym roku Tsuru zaliczyło progres?

Na Litwie, czy też ogólnie w krajach bałtyckich, wydarzenia związane z filmami, serialami, grami, książkami, komiksami, mangami czy anime zdarzają się raz na rok – w dosłownym tego słowa znaczeniu. Dzieje się tak z jednego prostego powodu: populacja całej Litwy to niespełna trzy miliony mieszkańców, więc oczywiste jest, że osób tworzących litewski fandom jest jak na lekarstwo. Jeśli spodziewacie się, że np. mangi czy komiksy ze stajni Marvela są na Litwie tłumaczone i wydawane tak jak w Polsce, jesteście w błędzie. Na Litwie takich rzeczy nie uświadczycie. Obecnie litewski fandom przypomina mi polski fandom sprzed piętnastu czy nawet dwudziestu lat, gdy wszystko dopiero raczkowało, choć już wtedy liczba wydawanych pozycji pochodzących z Kraju Kwitnącej Wiśni czy organizowanych konwentów mangowych i fantasy znacznie przewyższała litewską, dlatego Litwini oraz Łotysze i Estończycy bardzo cieszą się, gdy jakiekolwiek wydarzenie podobnego formatu jest organizowane na rodzimym podwórku.

Asucon to wydarzenie wyjątkowe choćby z racji swoich początków sięgających jeszcze lat 90. Można więc uznać, że mimo przerw w organizacji tego konwentu, jest to najstarsza nadal odbywająca się impreza mangowa w kraju – najlepszym dowodem jest dwudziestolecie obchodzone w tym roku. Ekipa organizacyjna się zmieniła, forma i miejsce też. Poprzednie Asucony, które pamiętam, odbywały się jeszcze w Katowicach, a nie w Chorzowie, i były wyśmienitymi konwentami. Czy event przetrwał próbę czasu i czy nowa ekipa poradziła sobie z przywróceniem świetności marki? I czy podołano zmianom jakie zaszły przez ten czas w fandomie?