W zeszły weekend, w dniach 14-16 października 2022, odbyła się pierwsza edycja Gliwickich Dni Fantastyki. Konwent zorganizowano w Arenie Gliwice i pojawiło się na nim niemal 2 tysiące uczestników, nie licząc obsługi, wystawców i innych osób, które nie kupiły biletów. Czy warto było przyjechać i wziąć udział w imprezie? Co poszło nie tak, a w jakich aspektach inne organizacje mogłyby się uczyć od GDF-ów? Spróbujmy odpowiedzieć na te pytania i opowiedzieć trochę o tym, co działo się przed oraz w trakcie trwania konwentu.
W weekend 26-28 sierpnia Wrocław przeżywał największe odrodzenie konwentowej imprezy na świeżym powietrzu. Podobnie jak tegoroczny Pyrkon, mimo braku strefy darmowych sleepów cieszył się zwiększoną frekwencją odwiedzających względem ostatnich kilku lat. Zamiłowanie do fantastyki wśród fanów nie słabnie, a głód wrażeń wręcz narasta. Jak na takie zapotrzebowanie przygotował się ten dolnośląski festiwal fantastyki?
W czasie mojego pierwszego pobytu na łódzkim Kapitularzu spotkałem się z bardzo ciepłym przyjęciem nie tylko za sprawą słońca, które oświetlało część atrakcji na świeżym powietrzu, ale przede wszystkim otwartości prowadzących i organizatorów imprezy. Tereny Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego przez trzy dni gościły uczestników oraz twórców programu tego konwentu fantastyki.
Trzecia edycja organizowanego w Krośnie przez Fundację GraTy konwentu zaskoczyła nas na wiele sposobów. Tegoroczny KrosCon odbył się w dniach 26–28 sierpnia. I już w tym miejscu warto wspomnieć o ciekawym zabiegu organizatorów: piątkowa odsłona imprezy miała miejsce na krośnieńskim rynku. Stanowiska z grami planszowymi, konsolami czy VR nęciły więc nie tylko świadomych konwentowiczów. Były zapowiedzią tego, co w kolejnych dniach będzie czekać na uczestników w głównej lokalizacji konwentu, gdzie pojawiliśmy się w sobotę. Czy trafiliśmy na miłą niespodziankę?
Tegoroczny Ryucon po raz pierwszy odbył się w krakowskiej Tauron Arenie, zamiast, jak dotychczas, w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 17. Wydarzenie odwiedziło aż 4291 osób, co stawia je na drugim miejscu w kategorii „Największy konwent mangowy (związany stricte z kulturą azjatycką) w Polsce”. Co jednak sprawiło, że event do tej pory uważany za solidny spotkał się z falą głośnej krytyki? Przyjrzyjmy się temu bliżej w relacji z konwentu.
Krakowski konwent mangi i anime/popkultury japońskiej Ryucon Open Air odbył się w weekend 11-12 września. Była to pierwsza edycja po rocznej przerwie spowodowanej pandemią i jednocześnie pierwsza organizowana praktycznie w całości pod gołym niebem, w formie, którą określałem wielokrotnie jako „mangowy festyn”. Ba! Poprawcie mnie, jeżeli coś przeoczyłem, ale był to chyba pierwszy taki konwent mangowy w naszym kraju. Czy więc taka forma ma szansę w porównaniu ze standardowymi, szkolnymi imprezami? A może właśnie powinna wyprzeć te odbywające się w zamkniętych przestrzeniach? No i najważniejsze, czy da się zorganizować sprawnie działający konwent w miesiąc? Sprawdziliśmy to!
Festiwal Kultury Japońskiej Animatsuri odbył się w zeszły weekend, tj. 13-15 sierpnia, w Warszawskim Centrum Konferencyjno-Szkoleniowym przy ulicy Bobrowieckiej 9. Był to drugi konwent powiązany z tematyką mangi i anime w tym roku, którego liczba uczestników przekroczyła tysiąc. To także pierwsza duża impreza, którą odwiedzili członkowie naszej redakcji po spowodowanej koronawirusem fali odwołań eventów. Jakie są nasze odczucia po tak długiej przerwie od konwentowania? Czy Stowarzyszenie Animatsuri sprostało wymaganiom uczestników głodnych imprezy? I jakie zmiany zaszły przez ostatnie półtora roku? Na te i więcej pytań postaramy się odpowiedzieć w niniejszej relacji.
Kolejny rok, kolejny LajCONik. Niestety, tak jak zeszłoroczny, także i ten odbył się online. Jeszcze na początku prac nad tegoroczną edycją było jasne, że przeprowadzenie konwentu na żywo będzie niemożliwe, a w obecnej sytuacji nawet skrajnie nieodpowiedzialne.
Kapitularz był kolejnym ogólnopolskim konwentem, którego organizatorów sytuacja w kraju zmusiła do przeniesienia imprezy do sieci lub odwołania jej. Najważniejsze jednak, że nie zrezygnowano z dostarczenia odwiedzającym dużej ilości rozrywki.
Nikt nie spodziewał się, że na początku 2020 roku życie konwentowe w Polsce praktycznie zaniknie lub przeniesie się do Internetu. W przypadku LajCONika 2020 była to dla organizatorów pierwsza impreza prowadzona online, ale pomimo tego została ona bardzo sprawnie zrealizowana. Było to tyle ważne, że LajCONik wpisał się już na stałe w krakowskie życie konwentowe, a dla osób interesujących się tematyką gier fabularnych jest jednym z najważniejszych lokalnych wydarzeń. To dobre miejsce, by przetestować nowe systemy RPG lub zacząć swoją przygodę z nimi.