Od Śląskich Dni Fantastyki w Chorzowie minęło półtora tygodnia. Ten czas pozwolił możliwie obiektywnie spojrzeć na konwent, ponieważ emocje zdążyły opaść, a jednocześnie wspomnienia są na tyle świeże, że raczej nic ważnego nie umknie przy pisaniu tej relacji. ŚDF-y odwiedziło około 350-400 uczestników i była to druga edycja wydarzenia z rzędu po paroletniej przerwie. Co wyróżnia ten konwent na tle innych i czy warto się nań wybrać? Zobaczmy.

Konwent mangi i anime o tematyce miłosnej w marcu? Właściwie czemu nie! Aicon ma na to bardzo dobre wytłumaczenie, którym jest japońskie święto White Day, będące odpowiednikiem naszych walentynek i odbywające się właśnie miesiąc po nich, więc konwencja jest jak najbardziej zasadna. Okazuje się więc, że organizatorzy całkiem nieźle wybrnęli z przymusowej zmiany daty, która wynikła z powodu żałoby narodowej, i potrafili ściągnąć do Rybnika nieco ponad siedmiuset uczestników, co stanowi całkiem niezły wynik jak na pierwszą edycję konwentu. Ale czy było warto odwiedzić ten event? I czy podołano ze zorganizowaniem wszystkiego w nowym terminie? Przyjrzyjmy się temu bliżej…

Intel Extreme Masters i ESL One w Katowicach po raz kolejny zapewniły nam aż dwa weekendy e-sportowych wrażeń i emocji, a to dzięki rozgrywkom w „DotA 2”, „Starcraft 2” oraz „CS:GO”. I były to weekendy długie, gdyż zaczynające się już w piątek oraz w czwartek, a dla grających i części widzów jeszcze wcześniej! Dodatkowo należy pamiętać o IEM EXPO, które trwało w najlepsze i na którym mogliśmy odpocząć i zaczerpnąć tchu między kolejnymi meczami i przed walką o puchar mistrza świata w grach komputerowych. I to o tym głównie będę pisał w niniejszej relacji.mistrzostwa swiata gier komputerowych Intel Estreme Masters

Kiedyś na polskich konwentach bywałem znacznie częściej, a w okresie kulminacyjnym praktycznie co tydzień, co było okropnie męczące. Fandom mangi i anime w Polsce wtedy się dopiero rozwijał i z mojego punktu widzenia teraz jest naprawdę bardzo rozbudowany. Mnóstwo osób nadal narzeka na konwenty, na ich jakość, ilość i organizację, ale taka już chyba po prostu przywara Polaków. Natomiast z punktu widzenia człowieka, który przyjechał na konwent z kraju, gdzie podobne imprezy organizowane są raz, maksymalnie trzy razy w roku, do tego po takim czasie nieobecności na polskich konwentach, wizyta na Gakkonie i na Wielkim Balu Cosplayowym (mowa o edycji walentynkowej) była jednocześnie nostalgiczna i odświeżająca.

Tegoroczny Gakkon był już piątą edycją festiwalu kultury japońskiej. Odbył się w dniach 9-10 lutego w XXXII LO w Łodzi. Czy warto było przyjeżdżać z innego miasta, aby wziąć udział w tej imprezie?

Drugiego lutego w Krakowskiej Tauron Arenie odbył się koncert HANS ZIMMER TRIBUTE SHOW. Na nim też miałem okazję usłyszeć najpopularniejsze kompozycje filmowe Hansa Zimmera w wykonaniu Polskiej Orkiestry Radiowej, Chóru Akademickiego Politechniki Warszawskiej oraz Chóru Akademickiego Uniwersytetu Warszawskiego. Cały koncert został wykonany bardzo profesjonalnie, ale nie obyło się bez paru problemów.koncert muzyki filmowej Hans Zimmer Tribute Show

Relacja z konwentu Gakkon będzie moim pierwszym w tym roku tego typu tekstem i jednocześnie otwierającym ich całą serię, gdyż przede mną jeszcze dwie imprezy, o których będę pisał. W samej Łodzi bywam dosyć często, a sam Gakkon, mimo że to mój debiut na tym wydarzeniu, nie jest pierwszym konwentem mangi i anime w tym mieście, w którym miałem przyjemność (lub nie) uczestniczyć. Już sam ten fakt, ze względu na to, co miałem okazję zobaczyć na Ućkonie, sprawiał, że podchodziłem do imprezy z dystansem. Nie pomogła także nieoficjalna, choć zdobyta z pewnego źródła informacja, że na konwencie może się pojawić nawet tysiąc uczestników, a do użytku zostanie oddane zaledwie jedno piętro budynku szkoły, której wcześniej nie widziałem. Spodziewałem się wielu trudności. A jak było w rzeczywistości? Czy konwent mangi i anime w Łodzi może się udać? I czy organizacja nie „zardzewiała” po przerwie w przygotowywaniu eventów? Zobaczmy.

Luty to miesiąc, w czasie którego coś zdecydowanie wisi w powietrzu. Do czternastego lutego coraz bliżej, a jeśli konwent miłosny, to tylko we Wrocławiu, popularnie zwanym „Wroclove”. To właśnie w tym mieście już po raz trzeci odbył się Aishiteru. Po szczegóły dotyczące eventu zapraszam do rozwinięcia. Miłej lektury!

W zeszłym roku obiecałam sobie nie jechać na ten konwent ze względu na zdarzenia z poprzedniej edycji, jednak zaszły istotne zmiany w organizacji, a i coś nowego miało się pojawić.

Czy było warto?

W tym samym miejscu i czasie, tj. w Elektronicznych Zakładach Naukowych mieszczących się przy ul. Braniborskiej we Wrocławiu, odbyły się w dniach 1-2 grudnia 2018 roku dwa konwenty. Połączenie dwóch różnych imprez było czymś niecodziennym dla polskiego fandomu. Czy taki zabieg rzeczywiście był dobrym pomysłem?