Manga i anime

  • Poniedziałkowy Flash Konwentowy #125

    Pełna setka i ćwierć następnej. Właśnie tyle Poniedziałkowych Flashy Konwentowych dla Was napisaliśmy. Oznacza to 125 tygodni, w których informowaliśmy o nadchodzących imprezach. Dla lepszego zrozumienia, jak wielka jest to liczba, przypomnimy, że rok ma 52 tygodnie, czyli to 2,5 roku bezustannego informowania i pisania o różnych konwentach!

    A teraz do rzeczy. Co nas czeka w nadchodzący weekend?

    Festiwal fantastyki Copernicon w Toruniu, Wielki Bal Cosplayowy w Łodzi, Mroźna Brama w Suwałkach oraz Planszówki w Spodku w Katowicach. Jeżeli nie wiecie jeszcze, gdzie się wybrać i czy warto, służymy pomocą!

  • Recenzja mangi: Junji Ito - „Miasto nagrobków”

    Tytuł mangi

    Miasto Nagrobków

    Nazwa Wydawnictwa

    Autor: Junji Ito
    Wydawnictwo: J.P.Fantastica
    Ilość tomów: 1
    Cena okładkowa: 44,99 zł


    „Miasto nagrobków” to dziewiąty tom z kolekcji horrorów Junjiego Ito, ukazującej się nakładem wydawnictwa J.P.Fantastica. W tym zbiorze znajduje się jedenaście różnych, niezwiązanych ze sobą opowieści grozy.
    Pierwszą z nich jest historia tytułowa, która jest jedną z ciekawszych pozycji. Młoda dziewczyną Kaoru wraz z bratem jedzie w odwiedziny do swojej koleżanki. Niestety, po drodze dochodzi do wypadku, w którym ginie młoda kobieta. Rodzeństwo postanawia ukryć ciało, lecz nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ogromne konsekwencje niosą za sobą ich czyny. Gdy dojeżdżają do celu, od razu dostrzegają, że miasto nie jest zwyczajne. Okazuje się, że ciała zmarłych zamieniają się w nagrobki, ale tylko wtedy, gdy nie zostaną przeniesione z miejsca zgonu. W przypadku gdy po śmierci ciało zostanie przeniesione, dusza zmarłego nie zazna spokoju i będzie nawiedzać swoich oprawców aż do końca ich dni.
    Opowiadania są na bardzo różnym poziomie – od bardzo ciekawych do bardzo przeciętnych. Najsłabsze z nich to moim zdaniem „Tajemnica tunelu” oraz „Rzeźby z brązu”, które kojarzą mi się raczej z bajeczkami opowiadanymi dzieciom ku przestrodze niż prawdziwymi historiami grozy. „Dom przyjaciół” oraz „Okno sąsiadki” również nie zrobiły na mnie większego wrażenia – to zwykłe, krótkie opowiadania, którym brakuje przede wszystkim elementu, który zapadałby w pamięć. „Dziewczyna ślimak” to krótka, całkiem ciekawa pozycja, która wzbudza raczej obrzydzenie niż strach. Natomiast „Wyrzucone na brzeg” jest jedną z historii, która mnie zaintrygowała, jednak uważam, że – jak to często u Junjiego Ito bywa – zabrakło spójnego zakończenia, które w jakiś sposób podsumowałoby całą opowieść.
    Jedną z ciekawszych historii są „Długie sny”. Nie jest ona ani przerażająca, ani odrażająca, ale dotyka aspektu życia, który nadal jest jedną z nierozwiązanych zagadek naukowych, czyli snów. Warte uwagi są również dwa ostatnie opowiadania, czyli „Coś jest w powietrzu” oraz „Shirosuna, wioska krwi”. Pierwsza z nich opowiada o czarnych, latających, włochatych kulkach, które wydostają się z ciała człowieka, a następnie przemawiają głosem „właściciela”, zdradzając jego najbardziej wstydliwe sekrety lub głęboko ukrywane myśli. Druga z nich natomiast to historia młodego lekarza, który przyjeżdża do wioski, w której wszyscy mieszkańcy cierpią na chorobę związaną z krwią.
    „Miasto nagrobków” zostało wydane na białym papierze w standardowym dla kolekcji horrorów większym rozmiarze. Jeśli chodzi o jakość wykonania, to absolutnie nie mamy się do czego przyczepić, jak zwykle przy mangach wychodzących spod skrzydeł J.P.Fantastica. Okładka jest estetycznie i minimalistycznie wykonana. Znajduje się na niej ilustracja nawiązująca do tytułowego opowiadania.
    Ten zbiór opowiadań jest w moim odczuciu najsłabszym z całej kolekcji horrorów. Niemniej jednak, jeśli jesteście fanami Junjiego Ito, to z pewnością znajdziecie tutaj kilka interesujących, wartych poznania historii.

  • Poniedziałkowy Flash Konwentowy #124

    Po małym urlopie powracamy z naszą serią pod tytułem Poniedziałkowy Flash Konwentowy, czyli cotygodniowym zestawieniem imprez odbywających się w danym tygodniu. A jest o czym mówić, bo to początek września i czas powrotu do szkoły! Czy to wpłynie na frekwencję uczestników na konwentach? Zobaczymy. Tymczasem sprawdźmy, jakie imprezy odbywają się w ten weekend.

    Pierwszy na liście jest Festiwal Fantastyki Twierdza w Giżycku, następnie Łódzki Kapitularz  – także konwent fantastyki, oraz dwie nieco mniejsze imprezy: fantastyczny Pilkon w Pile i  mangowy Wizard Time we Wrocławiu.

  • Relacja z konwentu: Asucon - Niewykorzystany potencjał

    Asucon to wydarzenie wyjątkowe choćby z racji swoich początków sięgających jeszcze lat 90. Można więc uznać, że mimo przerw w organizacji tego konwentu, jest to najstarsza nadal odbywająca się impreza mangowa w kraju – najlepszym dowodem jest dwudziestolecie obchodzone w tym roku. Ekipa organizacyjna się zmieniła, forma i miejsce też. Poprzednie Asucony, które pamiętam, odbywały się jeszcze w Katowicach, a nie w Chorzowie, i były wyśmienitymi konwentami. Czy event przetrwał próbę czasu i czy nowa ekipa poradziła sobie z przywróceniem świetności marki? I czy podołano zmianom jakie zaszły przez ten czas w fandomie?

  • Recenzja mangi: Yuuji Kaku - „Piekielny raj”

    Tytuł mangi

    Piekielny raj

    Nazwa Wydawnictwa

    Autor: Yuuji Kaku
    Wydawnictwo: J.P.Fantastica
    Ilość tomów: 2+
    Cena okładkowa: 25,20 zł


    Sama nie wiem, dlaczego zdecydowałam się sięgnąć po „Piekielny Raj”, ale teraz jestem pewna, że była to jedna z moich najlepszych decyzji. Moim pierwszym skojarzeniem po spojrzeniu na okładkę było: „Tokyo Ghoul”, a kolejnym – po przeczytaniu streszczenia umieszczonego z tyłu tomiku – „Naruto”. Nie mogłam się chyba bardziej mylić.

    Gabimaru Pusty – bo tak nazywa się główny bohater – jest shinobi znanym z tego, że podobno nie posiada uczuć. Został złapany i skazany na karę śmierci, jednak żadna forma egzekucji nie przynosi oczekiwanego rezultatu. W końcu jego katem ma zostać kobieta, Sagiri Yamada Asaemon. Członkowie rodu Yamada to roninowie, którzy od pokoleń zajmują się testowaniem mieczy oraz wykonywaniem kary śmierci. Gabimaru wraz z Sagiri wyruszają w podróż w nieznane, niebezpieczne miejsce zwane przez ludzi rajem. Razem z nimi udaje się tam również kilku innych, znanych z posiadania nadprzyrodzonych zdolności zbirów, każdy ze swoim osobistym katem z rodu Yamada. Na rajskiej wyspie rozpoczyna się walka o wolność, przetrwanie oraz eliksir życia.

    Na początku wydaje się, że będziemy mieć do czynienia z mangą o ciężkiej i ponurej tematyce, pełną bezsensownego rozlewu krwi, w której głównym bohaterem jest niezrównoważony psychicznie chłopak. Z każdą kolejną stroną czytelnik przekonuje się, jak bardzo mylne było to wrażenie. Jest to opowieść ukazująca różnorakie emocje, ciekawych bohaterów oraz mnóstwo akcji. Ma w sobie również szczyptę niewymuszonego humoru, który sprawia, że lektura „Piekielnego raju” jest jeszcze przyjemniejsza. Prócz genialnej fabuły wyróżnia się też świetną grafiką oraz projektami postaci – każda z nich jest zupełnie inna i ciekawie wykonana.

    Polskie wydanie, za które odpowiada wydawnictwo J.P.Fantastica, wydrukowano w formacie A5. Okładka jest bardzo kolorowa, wręcz pstrokata. Na początku nie zauważyłam numeru tomiku i byłam przekonana, że będzie to jednotomówka. Trzy pierwsze strony, które w oryginale są kolorowe, tutaj pozostawiono jako czarno-białe, jednak nie uznaję tego w żaden sposób za minus. Sama zorientowałam się dopiero przy drugim czytaniu, że początek powinien być w kolorze. Za to na plus można zaliczyć większy format, ponieważ w moim odczuciu takie wydania lepiej się czyta. Tłumaczenie jest „płynne”, dopasowane do sytuacji i postaci, podczas lektury nie znalazłam nic, co by raziło mnie w oczy.

    „Piekielny raj” ma potencjał, by zostać jednym z najciekawszych tytułów dostępnych na polskim rynku. Dużo akcji, fantastyczni bohaterowie oraz piękna oprawa graficzna – czego chcieć więcej? Moim zdaniem to jedna z tych mang, którą warto znać.Jeśli szukacie czegoś dla starszego czytelnika, pełnego akcji i emocji, to ten tytuł jest właśnie dla was.

  • Recenzja mangi: „W stronę słońca” - Monika Kalinowska

    W stronę słońca

    W stronę słońca

    Nazwa Wydawnictwa

    Autor: Monika Kalinowska
    Wydawnictwo: J.P.Fantastica
    Ilość tomów: 1+
    Cena okładkowa: 25,20 zł

    Kiedy spojrzałam na nadchodzące nowości od wydawnictwa JPF, bardzo zainteresował mnie opis mangi „W stronę słońca”. Po pierwsze, dlatego, że jego akcję umiejscowiono w świecie, w którym żyją mityczne stworzenia. Po drugie, ze względu na fakt, iż jego autorką jest Polka, Monika Kalinowska. Polskich twórców komiksów w japońskim stylu nadal jest niewielu, stąd tym bardziej chciałam zapoznać się z tą pozycją.

    Moje pierwsze wrażenie po wzięciu tomiku do ręki i przekartkowaniu go było bardzo dobre. Komiks „W stronę słońca” ma większy format od standardowych mang wydawanych przez JPF. Nie posiada obwoluty. Tym, co na pewno rzuca się w oczy, jest ładna kreska. To debiutancka manga tej autorki, a mimo to jej rysunki są dopracowane.

    W mandze opisana jest historia młodego chłopaka, Heliona, który ucieka ze świata ludzi do Podziemnego Miasta, krainy zamieszkanej przez „dziwolągi” – istoty wykluczone przez społeczeństwo ze względu na ich nietypowy wygląd czy niecodzienne umiejętności. Bohater pragnie odnaleźć tam maga lub czarodzieja, jednak powód, dla którego chce to zrobić, nie jest znany. Może ma to coś wspólnego z nawiedzającymi go koszmarami? Co więcej, poszukiwania chłopaka ściągają na niego niebezpieczeństwo, bowiem okazuje się, że jego tropem podążają tajemnicze, zakapturzone postacie.

    Na pochwałę zasługuje pomysł stworzenia Podziemnego Miasta, w którym żyją różnego rodzaju fantastyczne stworzenia, takie jak minotaury, pół wilkołaki czy nadludzie. Ciekawie został przedstawiony również główny bohater, ponieważ jest dość tajemniczą postacią, o której w pierwszym tomie dowiadujemy się niewiele. Nie wiemy nic o jego przeszłości ani dlaczego właściwie uciekł z domu i wyruszył na poszukiwania maga. Nie znamy też przyczyny dręczących go koszmarów. Chłopak nie jest osobą wylewną, dlatego nawet w rozmowach z innymi unika wdawania się w szczegóły swoich poszukiwań oraz życia osobistego. Na chwilę obecną ciężko jest mi powiedzieć, czy Helion wzbudził moją sympatię. Wydawał mi się trochę bezbarwny i zbyt opryskliwy. Jednak wątki koszmarów oraz poszukiwań czarodzieja są intrygujące i skłaniają czytelnika do dalszej lektury.

    Kolejną interesującą postacią jest Draven, młody mężczyzna poznany przez Heliona w świecie fantastycznych istot, który oferuje, że pomoże chłopakowi odszukać czarodzieja. Wątek tego bohatera szczególnie mnie zaciekawił. Z wyglądu i zachowania bardzo przypomina Itachiego z serii „Naruto”. Poza tym ma podobne do niego moce, a ich zbyt intensywne użytkowanie musi „odchorować”. Podobnie jak w przypadku głównego bohatera, prawie nic o nim nie wiemy. Czemu pomaga dopiero co poznanemu chłopakowi w poszukiwaniach? Czy skrywa jakieś sekrety? No właśnie, w pierwszym tomie mamy dużo tych zagadek, które z pewnością zachęcają do zapoznania się z dalszą historią Heliona i pozostałych. Jednak pewne niedociągnięcia mogą zniechęcić czytelnika do dalszej lektury.

    Pierwszymi, które rzucają się w oczy, są literówki oraz dziwny szyk poszczególnych zdań. Według mnie nie jest to wina autorki, lecz wydawnictwa i korektora, co nie zmienia faktu, że psuje to odbiór komiksu oraz sprawia, że traci w oczach czytelnika. Ponadto niektóre sceny w mandze bardzo przeciągnięto. Jedne dialogi są zbyt długie, w innych zaś pojawiają się zbędne wstawki, przez co wypowiedzi postaci stają się sztuczne oraz wymuszone. Sprawiają, że mangę źle się czyta i zaczyna ona nudzić.

    Historia ukazana w komiksie ma trochę chaotyczny przebieg. Zdarza się, że ważne wydarzenia trwają przez zaledwie kilka kadrów, a błahe, takie jak rozmowa telefoniczna Heliona z koleżanką, zajmują kilka stron. Myślę jednak, że w kolejnych tomach autorka nabierze wprawy w prowadzeniu narracji, dzięki czemu fabuła stanie się niezwykle zajmująca. Dodam też, że znajomość Heliona z Dravenem może okazać się czymś więcej niż tylko zwykłą przyjaźnią, ale tego zapewne dowiemy się w przyszłości.

    Podsumowując, myślę, że manga zasługuje na uwagę choćby dlatego, że tworzy ją nasza rodaczka. Jednak sama historia jest skierowana raczej do nastolatków, którzy tak jak jej bohaterowie szukają siebie oraz swojego miejsca na świecie. Poważnym minusem komiksu są dialogi, często sztuczne i przydługie, przez co lektura zaczyna się dłużyć i nudzić. Tak było w moim przypadku. Niestety, z ich powodu historia dużo traci.

  • Asucon: XX-lecie pod patronatem!

    Asucon zbliża się wielkimi krokami. Już 24-25 sierpnia 2019 sale III Liceum Ogólnokształcącego w Chorzowie wypełnią się atrakcjami. Na uczestników czekają panele, konkursy, gry, pokazy, warsztaty i wiele innych.

    W tym roku organizatorzy zaplanowali nową atrakcję – Galę Asuconu. Będzie to spotkanie z czwórką organizatorów imprez, który opowiedzą o tym, jak konwenty i sam fandom zmienił się w przeciągu ostatniego dwudziestolecia. W trakcie gali odbędzie się też pokaz fireshow.

    Cena dwudniowego biletu na konwent to 50 zł. Na miejscu będzie on kosztować 60 zł.

    Ceny biletów jednodniowych:
    40 zł – sobota,
    20 zł – niedziela.

    Link do akredytacji

    logo konwentu mangi i anime Asucon

  • Recenzja mangi: Haruno Atori & Yu Aikawa - „Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt”

    Tytuł mangi

    Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt

    Nazwa Wydawnictwa

    Autor: Haruno Atori, Yu Aikawa
    Wydawnictwo: Waneko
    Ilość tomów: 4
    Cena okładkowa: 21,99 zł

    Dawno temu syn umierającego cesarza został uwięziony w tysiącletniej celi. Siedmiu żądnych władzy feudałów doprowadziło w ten sposób do upadku dynastii Ignisów. Od tamtej pory na tronie nie zasiadali już potomkowie władców, lecz mężczyźni wybrani z dokładnie wyselekcjonowanej grupy. Taką legendę przekazywano w cesarstwie z pokolenia na pokolenie.

    Yuan obudził się w nieznanym miejscu, otoczony kamiennymi murami. Szybko okazało się, że oprócz niego w tym dziwnym budynku zamknięto jeszcze kilku innych mężczyzn. Każdy z nich był wybitną osobistością w cesarstwie – znakomitym detektywem, mistrzem władania mieczem czy najbardziej charyzmatyczną gwiazdą piosenki. Na podstawie zaistniałych okoliczności dedukują, że zostali zebrani po to, by wybrać spośród siebie cesarza nowego pokolenia. Jednakże znaleźli się w nieciekawej sytuacji – przy wyborze kolejnego władcy często dochodziło do rozlewu krwi, a w zamku, w którym zostali zamknięci, cały czas podnosił się poziom wody. Zostali więc zmuszeni do ucieczki przed żywiołem przy jednoczesnym rozwiązywaniu wielu skomplikowanych zagadek. Manga, która początkowo mogłaby uchodzić za idealną, lekką lekturę dla młodszego czytelnika, okazuje się bardziej brutalna, niż można się spodziewać.

    „Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt” wyróżnia się wspaniałą grafiką. Sami mężczyźni, którzy prezentują mangowy ideał przystojniaków, są narysowani perfekcyjnie oraz symetrycznie. Tła nie zostały pozostawione jako białe plamy, lecz są starannie i dokładnie wykonane, co widać w szczególności w miejscach, w których pojawiają się witraże. Największym atutem jest ciekawa fabuła, która mogłaby rozwinąć się w kilkutomową historię. Niestety, autorki ujęły całość tylko w czterech tomach, przez co nie wykorzystały pełnego potencjału historii. Akcja toczy się bardzo szybko, odczuwałam to szczególnie, czytając pierwszy tom. Mamy mnóstwo nowych bohaterów, do których nie zdążyłam się jeszcze przyzwyczaić, i ogrom wydarzeń, przez co trochę trudno było wyłapać wszystkie związki między postaciami. Brakowało mi również rozwinięcia sylwetek bohaterów – motywów, które kierują ich działaniami, lub wspomnień z przeszłości. Co prawda o niektórych bohaterach czytelnik może dowiedzieć się więcej, jednak ja wciąż czułam niedosyt. Ponadto pewne zachowania wydawały mi się zbyt infantylne i niepasujące do sytuacji, dlatego odnoszę wrażenie, że zamiast mangi pełnej napięcia, zagadek i tajemnic, otrzymałam opowieść o grupie chłopców nieprzejmujących się tym, że obok nich leży martwy człowiek.

    Polskie tłumaczenie wykonało wydawnictwo Waneko. Tomiki wydrukowano w standardowym rozmiarze, na ładnym papierze. Na kolorowych obwolutach przedstawiono głównych bohaterów, zaś na okładkach zaprezentowano krótkie historyjki obrazkowe, w których przedstawione są śmieszne sytuacje powstałe przy tworzeniu mangi. Tak jak wspomniałam wcześniej, manga miała w sobie niesamowity potencjał, który nie został niestety do końca wykorzystany. Mimo to jest to tytuł, który dobrze mi się czytało, a w czasie lektury z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnych wydarzeń.

  • Relacja z konwentu: Nyskon 2019 - Konwent dla każdego?

    Coraz więcej konwentów plenerowych pojawia się w ciągu ostatnich lat. Wydarzenia w zamkach, centrach kultury, parkach czy... fortach. I nie chodzi tu o imprezy LARP-owe, bo w ich przypadku to norma. Mowa o klasycznych konwentach z programem, atrakcjami stałymi i noclegiem. Ostatnio pisałem o Wrocławskich Dniach Fantastyki, które kupiły mnie rodzinnym klimatem festynu, a dziś na tapet weźmiemy Nyskon, który odbył się w starym forcie, blisko kilometr od czegoś, co można nazwać cywilizacją. Czy konwent w takim miejscu może się udać? Gdzie właściwie był nocleg? I skąd tutaj wziąć prąd lub prysznice? wejscie na teren Fortu

  • Najjaśniejszy ostatni weekend wakacji - Hikari 2019 pod patronatem!

    Hikari w języku japońskim oznacza „światło”. Poza tym to też nazwa pewnego konwentu, który w dniach 30 sierpnia – 1 września będzie miał w Poznaniu swoją pierwszą edycję.

    Impreza skupi się na kulturze popularnej i wysokiej Japonii, Chin oraz Korei, obracając się wokół tematu anime, kuchni azjatyckiej oraz gier. Odbędą się też różne warsztaty, m.in. kaligrafii japońskiej i ubierania yukaty, będzie możliwość zagrania w „Dojo” planszowe i cyfrowe oraz spotkania się z gośćmi. Na konwencie pojawią się Aleksandra Jaworowicz-Zimny – absolwentka studiów doktoranckich na Uniwersytecie Hokkaido, i Tomasz Sajewski – reżyser oraz fotograf, który pracował przy filmie „Shinto Kami no Michi”.

    Akredytacje:

    • Bilet trzydniowy: 55 zł

    Bilety kupicie tutaj

    Banner konwentu Hikari

  • Program Hikari 2019 już dostępny

    Organizatorzy konwetnu Hikari udostępnili program atrakcji. Fani kultur Japonii, Chin i Korei, a także gier wideo, planszówek oraz cosplayu z pewnością znajdą tam coś dla siebie.

    Wydarzenie odbędzie się w dniach 30 sierpnia - 1 września w Poznaniu. Osoby odpowiedzialne za program zastrzegają, że w momencie publikacji do rozpoczęcia konwentu pozostały cztery tygodnie, więc mogą nastąpić zmiany w rozkładzie atrakcji.

    Cały czas trwa przedsprzedaż biletów. Obecnie można nabyć je za 55 zł. W trakcie imprezy cena wzrośnie do 60 zł.

    link do programu
    link do biletów

    logo konwentu mangi i anime Hikari

  • NiuCon powraca – MiNiuCon pod patronatem!

    Jakiś czas temu odbył się ostatni „duży” NiuCon. Jednak 9-11 sierpnia event powróci jako MiNiuCon – nieco skromniejsza wersja wrocławskiej imprezy, której motywem przewodnim będą czary obecne w tradycyjnej i popularnej kulturze japońskiej.

    Konwent będzie oczywiście obfitował w różnego typu atrakcje (jeśli macie własne pomysły, wciąż możecie wypełnić formularz zgłoszeniowy i zgarnąć zwrot za wejściówkę!) oraz wystawców (formularz znajdziecie tutaj).

    Liczba wejściówek dostępnych w przedsprzedaży ograniczona jest do 1000 sztuk.

    Ceny akredytacji:

    • Przedsprzedaż: 50 zł
    • Na miejscu (3 dni): 60 zł
    • Piątek: 10 zł
    • Sobota: 45 zł
    • Niedziela: 10 zł

    Bilety kupicie tutaj

    Banner MiNiuConu

  • Poniedziałkowy Flash Konwentowy #123

    Mamy 22 lipca – poniedziałek. A to oznacza kolejną edycję Poniedziałkowego Flasha Konwentowego, z pięcioma imprezami startującymi w tym tygodniu, z których dwie – już dziś!

    Pierwsze dwa wydarzenia, które zaczynają się niczym tydzień w „Heroes 3”, umilając przy tym poniedziałek, to konwenty postapo – Ziemie Jałowe w kopalni w Grodźcu (aglomeracja śląska) oraz ANTYkonwent Rafineria 2019 w Woli Wodyńskiej znajdującej się na wschód od Warszawy. Ponadto mamy także dwie imprezy weekendowe. Mangowy Watcon 7 w Zielonej Górze i fantastyczny SkierCon w Skierniewicach. Zestawienie zamyka Fornost, czyli tygodniowa impreza poświęcona larpom.

  • Relacja z konwentu: Czy Mochicon 2019 zasługuje na miano najsłodszego konwentu na Śląsku?

    Mochicon 2019 to druga odsłona imprezy organizowanej przez ekipę Tsuru. Pierwsza odbyła się w 2017 roku w Bytomiu. Konwent został przeniesiony do dobrze znanego już Zespołu Szkół Technicznych w Rybniku, a jego motywem przewodnim były słodycze.

  • Poniedziałkowy Flash Konwentowy #122

    Cześć i czołem! Poniedziałkowy Flash Konwentowy o wdzięcznym numerze 122 właśnie wylądował i zawiera informacje o czterech imprezach z bieżącego tygodnia. Jakie to wydarzenia? Spójrzmy.

    1. Konwent multifandomowy Nyskon w Nysie
    2. XIV Dni Jakuba Wędrowycza w Wojsławicach (a jakże!)
    3. Jeden z największych konwentów mangi, anime i popkultury japońskiej – Animatsuri w Warszawuie
    4. Oraz impreza gamingowa w Krakowie – Cracow Game Days 2019
  • Program Nyskonu 2019 już dostępny!

    Organizatorzy Nyskonu, który odbędzie się w dniach 19-21 lipca 2019 r., udostępnili program imprezy!

    Na uczestników konwentu czeka kilka stref tematycznych:

  • Poniedziałkowy Flash Konwentowy #121

    Sześć imprez, spośród których dwie zdążyły się już zacząć, ale nic straconego, gdyż potrwają one tydzień. Mowa oczywiście o największym polskim konwencie larpowym o tematyce postapokaliptycznej –OldTown – oraz o konwencie fantastycznym dla fanów twórczości Tolkiena – XXI Tolk-Folk. Nie zapomnijmy też o najstarszym i prawdopodobnie największym konwencie gier terenowych i larpów w kraju – Orkonie, który startuje już w sobotę i potrwa do soboty... dwa tygodnie później. Ponadto odbędą się konwenty takie jak: mangowy Mochicon w Rybniku, fantastyczny Krzyżakon w Malborku oraz popkulturowy La Révolution par Namicon w klimacie japońskim we Wrocławiu. No to startujemy!

  • Program Mochiconu 2019 już dostępny!

    Organizatorzy najsłodszego konwentu w Rybniku udostępnili szczegółowy program imprezy. Nie brakuje w nim gier integracyjnych, konkursów, prelekcji ani warsztatów. Tabelę z rozkładem atrakcji znajdziecie tutaj.

    logo konwentu mangi i anime Mochicon

  • Poniedziałkowy Flash Konwentowy #120

    Znów lekka obsuwa, ale nadrabiamy! W dzisiejszym, 120. Poniedziałkowym Flashu Konwentowym, mamy cztery imprezy, z czego na jednej z nich na pewno pojawimy się w licznym gronie, a na dwóch kolejnych – w nieco mniejszym! A będą to:

    1. Dni Fantastyki we Wrocławiu
    2. Stalowowolskie Spotkania z Fantastyką VI
    3. Chalkon - Konwent Fantastyki w Chełmie
    4. Weekend z Japonią „Ikigai” w Rzeszowie
  • Kup bilet kolekcjonerski na Mochicon!

    Mochicon zbliża się wielkimi krokami. Jeśli nie zakupiliście jeszcze biletu, macie okazję zrobić to nie tylko przez system Nagato, ale również stacjonarnie – w rybnickim Gamedocie. Osoby, które zakupią papierowy bilet, nie tylko oszczędzą sobie trudu zakładania konta w systemie Nagato, ale też wejdą na konwent w osobnej kolejce, co znacznie przyspieszy akredytację. 

    Ceny biletów

    • Bilet normalny: 50 zł
    • Bilet VIP: 120 złBanner Mochiconu