Cosplay

  • Patronat medialny nad Wielkim Balem Cosplayowym

    Co byście powiedzieli, gdyby na jedną noc istniała możliwość wcielenia się w rolę pięknej księżniczki, tudzież przystojnego księcia? Gdyby subtelne dźwięki muzyki delikatnie porwały Was do tańca i sprawiły, że wszystkie troski dnia codziennego na chwilę rozpłynęły by się wśród świateł nocy? Taką możliwość daje Wam Wielki Bal Cosplayowy, które objęty został naszym patronatem medialnym. Świat dam i dżentelmenów stanie przed Wami otworem 2 września w Łodzi. Nie spóźnijcie się.

  • „Cosplayer też człowiek” - o co właściwie chodzi?

    Mówimy o działaniach w ramach akcji „Cosplayer też człowiek” i coraz więcej osób jest w nią zaangażowanych, ale wciąż nie każdy wie, po co jest ona przeprowadzana oraz jakie działania są w jej zakresie zaplanowane. Dlatego postaramy się to jak najdokładniej wyjaśnić, żeby nikt nie miał wątpliwości odnośnie potrzeby i skuteczności tego, co robimy.

  • Cosplay, nie fantazja - o zacieraniu się granic przyzwoitości

    Stoję przed lustrem, próbując równo nałożyć czerwoną farbę w sprayu na włosy. Jeszcze tylko maska przeciwgazowa, własnoręcznie zrobiony pancerz i pas z atrapą pistoletu, i mogę ruszać na konwent (Wiem, że strój wojskowy to jeszcze nie cosplay). Już na parkingu widzę innych cosplayerów, którzy włożyli setki godzin w swój strój, nie tak jak ja. Na samym konwencie robię aż zeza rozbieżnego, próbując ogarnąć wzrokiem wszystkie kostiumy, przebrania i rekwizyty.

  • Relacja z konwentu: Sakurakon V - dwa dni w Opolu

    Sakurakon V - Opole 13-14.05.

    W weekend 13 i 14 maja miałem okazję zawitać w Opolu na piątej edycji Sakurakonu. To była moja pierwsza wizyta zarówno w tym mieście, jak i na opolskim konwencie. Trwała ona dwa dni. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami.

  • Pokaż swoje AlterEgo w czasie Cytadeli

    Jak na festiwal fantastyki przystało, Cytadela zaprasza wszystkich na konkurs kostiumowy AlterEgo, który odbędzie się w sobotę 27 maja na terenie Twierdzy Modlin. Jeśli czujesz, że to właśnie Twój strój zrobi największe wrażenie - koniecznie zajrzyj poniżej.

    Łączna pula opublikowanych dotychczas nagród gotówkowych to 3000 zł za trzy pierwsze miejsca w trzech kategoriach: najlepszy cosplay, najlepszy projekt własny i najlepsza prezentacja sceniczna. Ponadto, każdy zakwalifikowany uczestnik może liczyć na zwrot 50% ceny akredytacji. Jako bonus dodamy jeszcze, że nad całością pieczę sprawuje Zula Costumes, natomiast samą imprezę poprowadzi Jakub Ćwiek.

    Nie zastanawiajcie się jednak zbyt długo, bowiem zgłoszenia przyjmowane są tylko do 15 maja. Regulamin oraz odpowiednie formularze możecie znaleźć tutaj. Powodzenia!

  • Relacja z konwentu: Pyrkon 2017 - Czy było warto?

    PYRKON 2017
    28-30 kwietnia
    Pyrkon. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć cóż to za impreza, ale dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą – jest to największy Festiwal Fantastyki w Polsce. Jak co roku przyciągnął rzesze ludzi do Poznania. Tym razem data wydarzenia przypadła na ostatni weekend kwietnia, tj. 28-30.04. Pogoda nas nie rozpieszczała, bo najcieplej nie było. Nie ostudziło to jednak naszego zapału i bawiliśmy się świetnie. Po więcej szczegółów zapraszam do rozwinięcia.

  • Wywiad: Hall of Fame Cosplay - Talon

    Imię i nazwisko: Wiktor Książek
    Nick: Talon
    Wiek: 18
    Fanpage: Talon’s Cosplay Crusade
    Miasto: Kraków
    Wywiad

    Tu Daneł, tak, ten Miłościwie Panujący. Dzisiaj zaprezentuję wam człowieka, który pokazał, że można wiele osiągnąć tylko i wyłącznie dzięki ciężkiej pracy, a nie sławie, być szarą myszką w cosplayu, a jednak wciąż dostać się na prestiżowe konkursy. Oto Wiktor Talonem zwany. Witaj!

     

    T: Cześć

    D: Talon, zaczniemy z grubej rury, bo czytelników nie chcę trzymać w niepewności. Pojawiłeś się znikąd właściwie, nikt wcześniej o tobie nie słyszał, a tu nagle impreza na skalę europejską. Naprawdę spora grupa osób nie wie kiedy i gdzie zaczynałeś, więc może sam nam zdradzisz: który event uznajesz za swój prawdziwy debiut?

    T: Za debiut cosplayowy z pewnością uważam Pyrkon 2015, wtedy pierwszy raz porządniej skorzystałem z pianki i zrobiłem Ebonową Zbroję ze Skyrima. Co prawda, jak teraz na nią patrzę, to mnie skręca jak widzę niektóre elementy, ale to jednak był początek. Ludzie na konwencie odebrali nas (mnie i Bish, moją partnerkę cosplayową) wtedy wyjątkowo pozytywnie, więc motywacja do tworzenia następnego stroju była potem ogromna. Co prawda miałem parę strojów wcześniej, ale nie uważam ich za konkretny debiut. Jednak od przerabiania ciuchów przez babcię jest troszkę za daleko do trudniejszych zbroi z teraz.

    D: Tak, to chyba wtedy ludzie zaczęli rzucać 'achami' i 'ochami' widząc coś nie tylko naprawdę dobrze znanego, ale i nie najgorzej według nich zrobionego. Przykułeś sporą uwagę wtedy. Czy poczułeś wtedy, że czas iść za ciosem, kupować masowo piankę i zakładać fp?

    T: W sumie nie, nigdy nie kupowałem pianki "masowo". Nie stać mnie na takie zabawy *śmiech*. Za to tym, co usłyszałem wiele razy jest to, że powinienem zajrzeć na konkurs. Gdybym się teraz cofnął w czasie i zobaczył siebie z wtedy to raczej bym sobie tego nie polecił... ale hej, w końcu wyszło na dobre!

    D: I oto mamy Talona, co do Londynu na EC pojechał. Wygrałeś niesamowitą scenką, która wyraźnie odznaczała się na tle innych prezentacji, a była z twoimi popisowymi elementami: demolką. Przeklęta skrzynia zrobiła z ciebie konia... który pognał do Londynu. Co przeżywałeś w momencie ogłoszenia wyników?

    T: Akurat scenka z moich eliminacji była jedną z tych niewielu, gdzie nie zdemolowałem praktycznie nic (w przeciwieństwie do innych, w których kawałki rekwizytów latały po całej scenie). A co do wyników eliminacji... Stałem tam na scenie na Magni przed wyborem reprezentanta i prosiłem w duchu o drugie miejsce. Autentycznie. Nie to, żebym w siebie nie wierzył, bo pewności siebie to ja mam momentami za dużo, ale po prostu miałem świadomość, że jako debiutant mogę mieć marne szanse przy bardziej doświadczonej konkurencji. Nie mogę powiedzieć, że stawiłem się na konkursie nie licząc na nic, ale jednak, widząc niektórych, obawiałem się o swoje szanse. No i się udało! Zwycięstwo i przejście dalej - do finałów były dla mnie trochę zaskoczeniem i spełnieniem marzeń

    D: No ale nie powiesz, że skrzynię traktowałeś jak szklane pantofelki! *śmieje się* Jak szybko dotarło do ciebie to, co się stało i ile pracy i czasu musisz włożyć w kolejny konkurs, który już byle czym nie był?

    T: Nigdy niczego w cosplayu nie traktuję ze specjalną delikatnością, a już w szczególności jednorazowych rekwizytów. Skrzynia spełniła swoją misję - mogła odejść. Jestem raczej za dobrym show i późniejszą naprawą niż sztywnym ruchem i nienaruszonym strojem. Po coś jednak ludzie przyszli to wszystko oglądać! A dotarło to do mnie w sumie natychmiast. Już przy planowaniu eliminacji zastanawiałem się, co bym wziął na finały i uważam, że każdy powinien tak robić, żeby potem nie obudzić się z ręką w przysłowiowym nocniku. Chociaż i tak za strój wziąłem się, moim zdaniem, nieco za późno, przez co musiałem potem popsuć sobie trochę nocy, żeby nadgonić. Ale zdążyłem!

    D: Owszem, zdążyłeś, na co wszyscy czekali. Jak się czułeś za kulisami, stojąc między innymi uczestnikami? Czy czułeś, że są tu stroje, które są nie do przebicia?

    T: Nie mogłem tak myśleć. Pojechałem tam z myślą, że trzeba dać z siebie wszystko, włożyłem w strój swój obecny strój max możliwości i nie dawałem sobie nawet szans na wątpliwości, że coś miałoby być nie tak. Nie ma konkursów nie do wygrania! Ale mogę powiedzieć, że parę osób z pewnością uznałem za naprawdę mocną konkurencję. Co zabawne, żadna z nich nie znalazła się potem na podium. *śmiech* W szczególności spodobał mi się strój reprezentantki UK. Kiedy słuchałem, jak opowiadała nam za kulisami o doborze materiałów i technice, to mi się robiło słabo. Była niezła. Zwłaszcza patrząc przez pryzmat tego, że z szycia jestem troszkę noga.A czułem się przede wszystkim dumny (byłem w końcu wśród jako takiej "elity" Europy) i zdeterminowany.

    D: Słuszne podejście! A co działo się na scenie? Musiałeś dać z siebie naprawdę wszystko, skoro nawet ścięło relację na żywo. 

    T: Na scenie? Nie wiem nawet jak to opisać. Wszystko poszło znakomicie. Całość można obejrzeć na oficjalnych oraz nieoficjalnych nagraniach. I chociaż moje wyróżnienie było głównie za najlepszy występ, to nie mogę powiedzieć, że wszystko poszło ok. *Wymowny uśmiech* Dziura w ścianie nie rozrywała się jak chciałem, wiec na szybko za kulisami wymyśliliśmy z Bishem nawiązanie do FMA, żeby w ogóle móc wyjąć miecz ze ściany. Pierwotnie miałem wbić tam rękę i go wyciągnąć, ale, jak się okazało, to nie dość, że wymyśliliśmy bezpieczniejszą opcję, to na dodatek dużo bardziej widowiskową i zabawną. Ogółem moim ulubionym momentem z pewnością jest chwila, w której podniosłem rękę z Estusem (Darksoulsowa mikstura uzdrawiająca) i momentalnie udało się zniszczyć wrażenie, że będzie to kolejna smutna i poważna scenka. Podobny motyw wykorzystałem na eliminacjach, ale to właśnie to najbardziej kojarzy mi się z tą serią i wiedziałem już, że przy tym ludzie będą się dobrze bawić.

    D: I chyba właśnie o to chodzi, by nie tylko cosplayer miał z tego frajdę, ale i dzielił ją z publicznością. W większości wywiady czytają osoby, które średnio znają się na konkursach. Może przedstawisz tej nieobeznanej części czytelników, cóż to za nagrody się posypały?

    T: Hmm. Tu niewiele do mówienia jest. Pierwsze trzy miejsca to osoby, które zdobyły najwyższe noty za swoje stroje i występy, otrzymują one nagrody pieniężne. Wyróżnienia to nagrody przyznawane przez poszczególnych jurorów dla cosplayerow, którzy spodobali im się w jakiś szczególny sposób niezależnie od punktów. Generalnie wyróżnienia to jedynie prestiż i nic fizycznego, ale akurat przyfarciłem tutaj, bo dla swojego wyróżnienia Fabricator Djin, jeden z jurorów, przygotował odlanego z ciężkiego metalu złotego Dickbutta. A jako że wybrał właśnie mnie, to teraz jest co postawić na szafce przy innych trofeach.

    D: Cóż, nagroda nie do zapomnienia, prawda? Jest czym się chwalić. A co na to wszystko najbliżsi? W końcu robiłeś po nocach, pakowałeś niemałe torby, wyjechałeś do Londynu. Jak oni odebrali całe te przygotowania i sam wyjazd oraz wieść o tak wyjątkowym wyróżnieniu?

    T: Oj wiadomo, wszyscy się ucieszyli i gratulowali. Co do wyjazdu, to patrzyli różnie. Jednego dnia mnie wspierali, innego wypominali że nie powinienem się na tym skupiać, bo jednak w tym roku mam maturę, było trochę spięć, ale finalnie jednak pokazali, że zależy im na moim sukcesie tak samo jak mnie. Co innego przyjaciele i znajomi, tutaj muszę wszystkim podziękować za ciepłe słowa, wiadomości przed i po występie oraz kibicowanie przy streamie. Mimo że się wszystko zlagowalo i umarło, to jestem przeszczęśliwy, że miałem takie świetne wsparcie.Jedyny problem mam w tym, że moja szkoła chce nagrania że streama. I jak ja wytłumaczę dyrektorce, co to jest Dickbutt?

    D: Zawsze możesz powiedzieć, że takie się śmieszne rzeczy dostaje za zabawne scenki! Co do wsparcia, to nie tylko rodzina i fani na fp ale i Bish. Była z tobą przez cały ten okres, prawda?

    T: Oczywiście, że tak. Każde moje dzieło to po części też jej praca. Jesteśmy duetem. Nasze umiejętności są na równym poziomie, a te, które są różne, dopełniają się nawzajem. W życiu nie dałbym rady tyle zrobić, gdyby nie ona, i z pewnością gdyby nie jej pomoc, nie porwałbym się na tak trudny strój. Zawsze sobie pomagaliśmy i zawsze razem występowaliśmy. Tutaj było podobnie i chociaż ograniczał nas surowy regulamin Euro, to Bish pomagała na wszelkie możliwe pozostałe sposoby. Na pewno nie mogę tego sukcesu przypisać w całości sobie. To nasz sukces i chociaż solowy, to jej też należy się ogromne uznanie.

    D: Czy myślisz o kolejnych eliminacjach, tym razem jako duet z Bish?

    T: Cóż... to chyba już żadna tajemnica, mimo że tego nie ogłaszałem na fanpage’u jeszcze; w tym roku będziemy się starać o pozycję reprezentacji na Clara's Cow Cosplay Cup właśnie jako duet. To konkurs skupiający się na występie, a więc na naszej specjalności, więc może być ciekawie.

    D: Ładnie tak wyprzedzać pytania? *smiech* Zdradzisz, z jakiego gatunku to będą stroje? Widzimy u was przede wszystkim gry, czy i tak teraz będzie? A może to wielka niespodzianka? 

    T: No tak, tym razem też planujemy coś z gry, ale jeszcze nie zdradzę co i jak. Powiem tylko, że fani tzw. Indyków (Indie Games - gry niezależne) będą zachwyceni. Rok 2016 przyniósł nam na pecety idealnie to, czego potrzebowaliśmy na tego typu konkurs

    D: Czekamy więc na więcej info! No dobrze, my tu gadu-gadu o wielkich konkursach ale wciąż niewiele osób wie czym zajmujesz się na co dzień. Powiedziałeś wcześniej, ze szykujesz się do matury.

    T: No tak, młody jeszcze jestem, to mój pierwszy rok, kiedy mogę już brać udział w dużych eliminacjach. Matura już tuż za rogiem, ale na pewno z jej powodu nie rzucę w pełni cosplayu. To moja pasja i sposób na spędzanie wolnego czasu. Na pewno nie dałbym rady uczyć się po osiem godzin dziennie. Nie jestem typem kujona. *śmiech* Co nie zmienia faktu, że chciałbym mieć trochę więcej czasu na to wszystko. Egzamin za chwile, eliminacje za chwilę, a tymczasem wciąż na przykład nie położyłem łapsk na Wiedźminie 3, no i nadal nie dorwałem się do kamerki żeby spełnić drugie duże marzenie - streamowanie. Czy gier, czy strojów, czegokolwiek. Po prostu chciałbym trochę zaistnieć w internetach.Odkąd wróciłem, to walczę z zaległościami i jakoś tak brakuje czasu

    D: Myślę, że o sławę martwić się nie musisz za bardzo. Szczególnie teraz. A co po szkole? Co za kierunki życia sobie wybrałeś?

    T: I to delikatny temat jest, bo w sumie żadne. Wciąż szukam drogi. Na pewno jakieś studia. Najwyższe miejsca u mnie póki co trzymają kierunki związane z aktorstwem lub scenografią, ale to najpewniej się zmieni.

    D: Życzymy więc powodzenia! Oczywiście wywiad nie były wywiadem bez standardowego pytania: skąd ta pasja do klejenia pianki i występów na scenie?

    T: Kiedyś poszedłem na mały konwent i zobaczyłem słaby cosplay, który dostał mnóstwo atencji. Stwierdziłem, że zrobię to lepiej i poległem. Ale i tak dostałem mnóstwo „ochów” i „achów”. A potem znajoma, widząc moje rosnące zainteresowanie tym wszystkim, oddała mi swój stary pistolet do kleju, z ciekawości kupiłem „tą osławioną piankę” i okazało się, że to prostsze niż myślałem. Potem Pyrkon, pierwsza zbroja i resztę już znamy 

    D: Jestem absolutnie pewna, że masz jakiś cosplay na oku, ale masz wątpliwości czy go zrobisz dobrze, jednak wielka miłość do danego stroju nie znika. Co to może być?

    T: Wszelkie sety z Bloodborne'a. Uwielbiam ten klimat, uwielbiam te designy, ale to rzeczy nieraz niemal w 100% szyte, a ja jednak dużo pewniej czuję się, kiedy pracuję ze zbrojami. Z kolei nie chcę prosić przy tym zbyt dużo Bish o pomoc, bo jednak chciałbym mieć satysfakcję z ładnej samodzielnej roboty. Czas pokaże, czy uda jej się mnie nauczyć szyć na tyle dobrze, by nie wyszło mi jak kompletna amatorszczyzna.

    D: I tu pojawia się moje pytanie, które być może i ciebie czasem trapi. Talonie, czy uważasz, że duże konkursy typu Maskarada, EC czy im podobne powinny mieć osobną kategorię na strój szyty i klejony? Wszak to dwie różne roboty, jak sam dobrze wiesz.

    T: Jako osoba nosząca na ogół hybrydy szyto-zbrojone, kiedy jednym z moich głównych atutów na euro były historycznie zgodne majty, uważam, że taki podział nie ma większego sensu. Cosplay to cosplay. Jeśli ktoś wymieszałby techniki, nie mógłby wystartować w takim konkursie. Bardziej odpowiada mi system z EC, gdzie za zastosowanie zróżnicowanych technik otrzymuje się dodatkowe punkty, a zbroje są traktowane na równi z szyciem (przynajmniej w tym roku). Ze względu na różny poziom trudności technik trochę ciężko to oceniać, ale to nie jest problem, który trzeba tak radykalnie rozwiązywać, bo można niechcący komuś odebrać szanse. Dobrym pomysłem za to byłyby na przykład dodatkowe nagrody/wyróżnienia za najlepsze szycie i najlepszą zbroję.

    E: Chciałbyś, aby w Polsce pojawiały się takie wyróżnienia/nagrody?

    T: Na pewno nie w konkursach, w których jest już dość dużo nagród, ale okazyjnie mogłyby być ciekawym urozmaiceniem.

    D: Warto by się nad tym zastanowić! Skoro już o konkursach mowa, to planujesz w jakimś jeszcze wystąpić, poza CCCC?

    T: ECG, maskarada, Xmas, Mokon, Krakon, Miss Universe, Mam Talent i Eliminacje Formuły 1 w teamie Poloneza. A tak poważnie, to nie mam jeszcze pojęcia. Główne plany mamy na C4, ale mogę jeszcze zaspoilerować, że w okolicach Pyrkonu możecie się na 100% spodziewać od nas jakichś posunięć. Póki co nic nie zdradzam, bo jednak lubię mieć swobodę dowolnej modyfikacji planów, na pewno napiszę na fp jak będę się gdzieś wybierać. 

    D: Możliwe, że nie zdajesz sobie sprawy z tego, ale jesteś swego rodzaju kopniakiem dla wielu nieśmiałych osób, które chcą, a z powodu wewnętrznego zacięcia się nie mogą ruszyć w cosplayu między ludzi. Czy ty też miałeś jakiegoś idola, który napędzał cię do dalszych działań?

    T: W sumie... nie, nigdy nie było nikogo konkretnego. Bardzo wielu cosplayerów szanuję za ich umiejętności, ale żaden nie był dla mnie jakimś konkretnym wzorem do naśladowania, za którym bym ślepo podążał. Moim głównym motorem zawsze było jedynie to, że chciałem i walczyłem o to, by zajść wysoko. A jeśli to możliwe, to najwyżej. I nic się nie zmieniło. *śmiech* Trzeba po ludzku wierzyć w siebie, spojrzeć na lepszych, powiedzieć sobie "O, tam będę." I, no... Próbować, próbować, próbować. Przyjmować krytykę, poprawiać, budować, nie poddawać się, walczyć. I NIGDY nie myśleć "Ach, to się nie da". Uda się. Znaczy, w granicach zdrowego rozsądku.

    D: Piszesz o krytyce, którą trzeba przyjąć. Wielu cosplayerów dzisiaj myli krytykę z hejtem i na odwrót.

    T: Wszystko zależy od tego, czy ktoś tej krytyki w ogóle chce. Bo przecież nie każdy potrzebuje wchodzić na nie wiadomo jakie poziomy profesjonalizmu, niektórzy chcą się po prostu przebrać i dobrze bawić. Ale jeśli ktoś chciałby być kiedykolwiek lepszy niż jest, musi pomyśleć nad posłuchaniem i przemyśleniem czy taki "hejtujący" człowiek nie ma przypadkiem w czymś racji. (Można też np. po prostu pytać lepszych "co jest nie tak") Oczywiście zdarzają się też ludzie hejtujący dla samej czynności (np. mam u mnie paru takich wafli, którzy uparli się, że nie mogę robić propów z delikatniejszych materiałów, tylko wszystko musi być superwytrzymałe). Ale to się odnosi do każdego twórczego zajęcia, nie tylko cosplayu.

    D: Gdzie w najbliższym czasie będzie się można cię zapytać o słówko krytyki?

    T: W najbliższym czasie? Xmass i Mokon, to na pewno. No i w każdym możliwym momencie można do mnie napisać przez stronkę, z miłą chęcią doradzę. Miło mi się patrzy potem, jak ktoś rzeczywiście coś poprawia.

     D: Powoli zmierzamy ku końcowi. Nim się jednak pożegnamy, to może jakieś słówko do czytelników?

    T: Nie poddawajcie się, nie wstydźcie się ludzi, nie zapominajcie o cieniowaniu i gdybyście mieli jakiekolwiek pytania - piszcie!

    D: I tym oto pokrzepiającym zdaniem kończymy wywiad z Talonem, który, jak sam już wspomniał, jest zawsze do Waszej dyspozycji.

    T: Niechaj precelkowe błogosławieństwo Ci towarzyszy

  • Relacja z wydarzenia: Dni Kultury Japońskiej czy Dzień Katastrofy?

    Mam sentyment do tego kwietniowego dnia – to tam pierwszy raz zdobyłam nagrodę cosplayową, tam poznałam masę ludzi z rodzimego fandomu, tam wreszcie postanowiłam mimo wszystko zostać przy japońskiej kulturze. Niestety...nic co piękne nie trwa wiecznie. 

  • Poniedziałkowy Flash Konwentowy #24

    Pierwszy weekend kwietnia za nami, pora na pierwszy kwietniowy poniedziałek, kiedy to serwujemy Wam kolejną dawkę konwentowych propozycji. W tym tygodniu proponujemy Drugi Krakowski Weekend z Larpami, VI Dzień Kultury Japońskiej oraz Festiwal Kultur Azjatyckich, Magnificon Warm Up Party, a dla fanów esportu Let’s Play Częstochowa. Smacznego.

  • Zgłoszenia do konkursu cosplay w czasie Sakurakonu

    Nie byłoby konwentu związanego z mangą i anime bez konkursu cosplay. W związku z tym od wczoraj możecie już zgłaszać się na ten organizowany przez tegoroczny Sakurakon. Zgłaszać mogą się zarówno pojedyncze osoby, jak i całe grupy, a dla najlepszych przewidziane są nagrody o łącznej wartości 600 zł.  

    Formularz zgłoszeniowy dla pojedynczych osób możecie znaleźć tutaj, a formularz grupowy tutaj. Koniecznie jednak zapoznajcie się najpierw z regulaminem konkursu.

  • Relacja z konwentu: Kulinarne wojny w Łodzi, czyli cztery smaki Ućkonu 4

    Rodzimy łódzki konwent Ućkon, jako część mojego życia, jest dla mnie istotnym eventem w kalendarzu konwentowym, szczególnie ze względu na to, że jestem w sporej części jego matką. Po trzeciej edycji nie spodziewałam się po nim za wiele, jednak konwencja… zapowiadała się pysznie.

  • Konkurs cosplay w czasie Warsaw Comic Con

    No to może jeszcze jeden konkurs cosplay? Tym razem mamy dla Was ten odbywający się w czasie Warsaw Comic Con (tego w Nadarzynie), konkretnie 3 czerwca. A tak w ogóle to nie będzie jeden konkurs, tylko dwa: sceniczny z rundą jury i zdjęciowy online.

    Za organizację odpowiedzialna jest Zofia Skowrońska z Zula Costumes, a łączna pula nagród wynosi 11 tysięcy złotych w gotówce. Udział mogą wziąć zarówno pojedyncze osoby, jak i grupy. Dla każdej opcji przewidziany został odpowiedni formularz zgłoszeniowy. Znajdziecie je na stronie www, razem z regulaminem konkursu. W przypadku osób niepełnoletnich potrzebna jest jeszcze zgoda rodziców.

    Sam konkurs to jednak nie wszystko, bowiem w czasie eventu planowane są warsztaty i prelekcje poświęcone sztuce tworzenia kostiumów.

     

  • Eliminacje do CWM na Magnificon Warm Up Party!

    Wielu cosplayerów z pewnością nadal czeka na wieści dotyczące polskich eliminacji do zagranicznych konkursów cosplay. Nie tak dawno pisaliśmy o potwierdzeniu przez MiOhi informacji o eliminacjach do EC (EuroCosplay) oraz CCCC (Clara Cow's Cosplay Cup) na konwencie Magnificon EXPO 2017. Tym razem pojawiły się wieści na temat CWM (Cosplay World Masters).

  • Wiosenne przebudzenie Magnificonu

    MiOhi chyba również poczuło wiosnę, bowiem wczoraj szczodrze obsypało nas informacjami na temat tegorocznej, piętnastej już edycji Magnificonu. W pakiecie znajdziemy informacje o biletach, zgłoszeniach atrakcji, konkursach cosplay, pierwszym koncercie...Jest tego trochę, a wszystkie szczegóły dostępne są poniżej.

  • C4 jednak na Magnificonie

    Przepraszamy za małe opóźnienie, ale informacja ta przyszła do nas z zagranicy. Na tegorocznym Magnificon Expo odbędą się eliminacje do trzeciej edycji Clara Cow’s Cosplay Cup, czyli międzynarodowego, zrelaksowanego konkursu cosplay.

  • O cosplayu na IEM-ie słów kilka

    Pamiętacie, że podczas Intel Extreme Masters 2017: CS:GO i SC2 odbędzie się również konkurs cosplay? Wszystkim, którzy jeszcze chcieliby zgłosić chęć udziału przypominamy, że termin nadsyłania formularzy upływa 24 lutego, a więc już za 3 dni. Dla zaostrzenia Waszych apetytów zdradzimy, iż zwycięzca otrzyma certyfikowany przez ESL komputer dla graczy. Z kolei pozostałe miejsca mogą liczyć na wysokiej klasy sprzęt gamingowy. Dodatkowo, dla osób zakwalifikowanych do konkursu głównego przewidziana została osobna szatnia, a także osobne wejście. Wszystkie informacje dotyczące sposobu zgłoszenia możecie znaleźć w tym poście.  Jeżeli o sam strój chodzi, powinien on pochodzić z gry wideo, nie być wcześniej nagrodzony, a także być w pełni stworzony przez Was. Strój nie może utrudniać manewrowania, ani zawierać żadnych płynów lub żeli. W kwestii broni, pod żadnym pozorem nie może być ona zrobiona z prawdziwego metalu. Zakazana jest także broń palna, repliki i broń typu air-soft. Więcej szczegółów i zasad dotyczących kostiumów znajdziecie tutaj.

    Dla Waszej wygody poniżej publikujemy również grafiki z mapkami obu imprez.

  • Wywiad: Hall of Fame Cosplay - Twins Cosplay

    Imię i nazwisko: Patrycja i Laura Bugajewska
    Nick: Twins
    Wiek: 21
    Fanpage: Twins cosplay
    Miasto: Żory
    Wywiad

    Himetsu: Która z was pierwsza zaczęła fascynować się cosplayem? Jedna z was "zaraziła" drugą czy obie jednocześnie się tym zainteresowałyście?

    Twins Cosplay: Cosplay sam w sobie zainteresował nas chyba jakoś na pierwszym konwencie, chociaż to było tak dawno, że nie pamiętamy dokładnie. Spodobała nam się idea przebierania się za postaci z gier i filmów – na tyle, że zapragnęłyśmy spróbować swoich sił w tej zabawie. Jakie są tego efekty, widzicie sami. Stroje robiłyśmy zawsze razem, w miarę możliwości do pary, chociaż zdarzało się, że coś wyszło pojedynczo, głównie dlatego, że nie zawsze możemy obie pojechać na konwent. 

    H: Jakie były wasze początki z wykonywaniem strojów?

    TC: Prymitywne! Neko i pokojówki królowały! A poważnie – początki bywały trudne i nerwowe. Jeszcze zanim poznałyśmy techniki pracy czy w ogóle materiały, to kombinowałyśmy, jak się da i z czego się da, a efekty nigdy nie były zadowalające. Teraz już mamy nieco więcej doświadczenia i z każdym strojem jest coraz lepiej; szukamy także nowych tkanin czy sprzętów.

    H: Co sprawiało wam trudności?

    TC: Chyba wszystko. Zrobienie odpowiedniego wykroju było męką, uszycie czegokolwiek katorgą, nie mówiąc już o odpowiednim złożeniu elementów i pomalowaniu ich. Nawet mocowanie bywało zbyt trudne!

    H: Który moment wykonywania stroju jest waszym ulubionym? 

    TC: Trudno to określić, ponieważ zależy od elementu i chociażby humoru. Na pewno początek jest najtrudniejszy i niezbyt emocjonujący, bo jeszcze nic nie widać prócz góry materiałów. Później zaczynają się schody, wiele elementów wprowadza chaos, a my nie lubimy chaosu! Można powiedzieć, że najlepszy moment to chwila ukończenia stroju i upchnięcia go do walizki w bezpieczny sposób, co nieraz bywa arcytrudne...

    H: Czy macie plany na nowe kostiumy?

    TC: Oczywiście! Nie możemy ich zdradzić, ale powiemy, że będzie kilka projektów, w tym jeden duży – zaplanowany na Pyrkon 2018. Będzie coś z filmu, coś z gry, także własna kreacja. Trzymajcie kciuki za te stroje!

    H: Jest jednak cień nadziei, że można będzie was spotkać na Fotoconie?

    TC: Oczywiście! W przyszłym roku... Wszystko przez to, że dopiero teraz możemy zabrać się „na poważnie” za stroje i ten rok zostanie poświęcony ich tworzeniu. Wiadomo też, że nie pojedziemy tam z byle czym. Fotografowie, szykujcie się!

    H: Na jakie eventy planujecie wybrać się w tym roku?

    TC: Raczej nie jeździmy na eventy. Zaplanowany mamy jedynie Pyrkon oraz Tsuru, reszta czasu poświęcana jest sesjom zdjęciowym.

    H: Czy praca przeszkadza wam w rozwijaniu pasji? Mam na myśli to, że pracując, macie mniej czasu.

    TC: Obecnie mamy mieszane uczucia w tej kwestii. Na pewno trudniej jest zabrać się do zrobienia stroju, ale z drugiej strony wystarczy troszkę motywacji. Damy radę! W ostateczności zostają weekendy!

    H: Czy zdarza wam się pokłócić podczas wykonywania strojów?

    TC: To już chyba u nas zwyczaj. Kłócimy się o różne rzeczy, od wyboru stroju po wykonanie, ale są to raczej niegroźne sprzeczki i nie wpływają znacząco na naszą współpracę.

    H: Czy myślałyście, aby wykonywać cosplaye na zamówienie?

    TC: Ani przez chwilę o tym nie myślałyśmy, ponieważ to wiąże się z szyciem na obce wymiary (a z doświadczenia wiemy, że nie każdy potrafi się dobrze zmierzyć), z dużymi wysyłkami czy chociażby zajmowaniem czasu. Z chęcią pomagamy mniej doświadczonym radą, nawet manualną pomocą, jeżeli są z okolicy, ale tworzenie na zamówienie odpada.

    H: Co sądzicie o cosplayu w Polsce?

    TC: Nie bardzo śledzimy tego typu rzeczy. Jednak można powiedzieć, że Polacy, jako kreatywni ludzie, zaczynają wynosić cosplay na coraz wyższy poziom, który zaraz będzie ciężko dogonić! Zaczynają się ruchome elementy, a my ledwo LEDy podłączamy...

    H: A jak, waszym zdaniem, jest z podejściem ludzi do cosplayu? Chociażby na facebookowych grupkach.

    TC: Wolałybyśmy nie wypowiadać się na ten temat. Każdy ma inny pogląd na cosplay, w inny sposób się tym zajmuje. Kto nas zna, ten wie o naszym ciętym języku, a w tym temacie mogłoby paść parę niecenzuralnych słów.

    H: Czy spotkałyście się z hejtem, kiedy zaczynałyście przygodę z cosplayem? Pytam, ponieważ zauważyłam, że komentarze bez konstruktywnej krytyki bardzo często widnieją pod zdjęciami początkujących osób.

    TC: Oczywiście, hejtu było sporo. Coś w stylu „nigdy nie zrobicie dobrych strojów” albo – co nas bardzo bawiło za każdym razem – mówienie, że robimy skąpe stroje, chociaż jesteśmy grube! Kreatywnośc naszych antyfanów nie znała granic. Teraz już co prawda zamilkli, ale te słowa były motywacją do pracy. My nie zrobimy?

    H: Co was inspiruje do pracy?

    TC: Chyba zamiłowanie do fantastyki, kreatywnego spędzania czasu czy chociażby uśmiechy fanów. Nawet kiedy skończymy strój i mówimy „przerwa na pół roku!”, to i tak za tydzień jest już nowy plan. Samo wychodzi. Nie ma się co dziwić, skoro inpiracji jest wszędzie pełno. Pojawia się teraz tyle świetnych filmów czy gier... Sama natura też inspiruje nas w tym roku aż do dwóch projektów.

    H: Posiadacie jakieś „lifehacki” dotyczące wykonywania elementów strojów?

    TC: W internecie jest tyle tutoriali, że chyba nic nowego nie możemy powiedzieć. Wiele elementów tworzymy na zasadzie prób i błędów.

    H: Czy potraficie wyobrazić sobie etap, w którym kończycie wykonywanie strojów?

    TC: Można tak powiedzieć. Jeszcze zanim strój jest skończony, już mamy obmyśloną sesję fotograficzną dla niego, to, jak powinien wyglądać ostatecznie. Inaczej jest ze strojami, które projektujemy... A właściwie nie projektujemy, bo to zawsze jest spontan. Ciągle można coś dodać, ulepszyć, zmienić. Tak jest w przypadku ostatniego stroju Khajita Zmory – na Pyrkonie w tym roku poznacie ulepszoną wersję, a także drugą kocią postać. Taka myśl własciwie sama pojawia się głowie, ponieważ czasem robienie jednego stroju ciągnie się miesiącami.

    H: Czyli stawiacie na jakość, a nie ilość?

    TC: Nie inaczej. Zwłaszcza, że patrzymy na to, co zrobiłyśmy; szukamy błędów i chcemy je naprawić. Lepiej robić jeden strój przez pół roku, ale porządnie, z dbałością o szczegóły.

    H: Ile czasu średnio zajmuje wam wykonanie stroju?

    TC: Tak jak już wyżej zaczęłyśmy, zazwyczaj wykonanie stroju to kilka miesięcy. Nie zajmujemy się tym, jak większość bardzo znanych artystek, dlatego też nie poświęcamy każdej wolnej chwili cosplayowi i zostaje on ukończony w odległym terminie. Oczywiście jest to także podyktowane dostępnością środków na materiały. Łatwiej jest, od kiedy pracujemy; mamy także stronę na Patronite.

    H: Spodziewałyście się, że kiedyś pojawicie się w Hall of Fame?

    TC: Absolutnie nie! Totalne zaskoczenie – znaleźć się wśród takich gwiazdeczek! Bardzo, bardzo nas to cieszy.

    H: Właściwie teraz zdałam sobie sprawę, że powinnam to pytanie zadać na samym początku - jak długo „bawicie się” w cosplay?

    TC: Żebyśmy tak pamiętały... Na pierwszy konwent pojechałyśmy w 2012 roku (albo i wcześniej), ale prawda jest taka, że tworzenie strojów zaczęło się już wcześniej – dawno, dawno temu, chociaż nie wiedziałyśmy jeszcze nic o cosplayu.

    H: Czemu akurat cosplay?

    TC: A czemu nie? Nie wiemy, jak to dokładnie wyjaśnić. Ot, fajna zabawa – wcielić się w rolę postaci, popatrzeć na uśmiechy ludzi, porobić zdjęcia... No i ciekawa forma spędzania czasu!

    H: Jaki był wasz pierwszy konwent, na którym byłyście w strojach?

    TC: Japcon, ale nie przyznajemy się do tego, jakie to były stroje!

    H: Macie jakiś ulubiony strój?

    TC: Zdecydowanie fauny. Nie dość, że przyjemnie się robiło strój bez projektu, to jeszcze bardzo pozytywny odbiór zmotywował nas do tworzenia własnych postaci. Możemy zdradzić, że faunów w planach jest więcej...

    H: Jak wy widzicie siebie jako „ceraty”?

    TC: My staramy się bawić i po prostu spełniać swoje marzenia, związane z zamiłowaniem do fantastyki i tworzenia. A że przy okazji można załapać się na ciekawe wydarzenia, to nie pozostaje nic innego, jak tylko robienie!

    H: Czy macie jakieś stroje, po których macie obtartą skórę czy inne uszkodzenia? Czy jednak wolicie wygodę i nie robicie sobie takiej krzywdy w imię sztuki?

    TC: A co to? Nie przypominamy sobie wygodnego stroju. W faunach, jak się można domyślić, dawały się we znaki kopyta, khajitowa mordka nieco odparzyła skórę... Stawiamy na wygląd, ale też w takich przypadkach nie katujemy się. Jeżeli już komfort staje się naprawdę niski, to pora wskoczyć w luźne wdzianka.

    H: Czym jest dla was cosplay? Zabawą, formą sztuki czy jednym i drugim jednocześnie?

    TC: Zdecydowanie jednym i drugim. Wystarczy spojrzeć na zróżnicowanie poziomu w cosplayu. Niektórzy tak go podnoszą, że to już musi być sztuka... A zabawa pzy okazji!

    H: Dzięki wielkie za wywiad, współpraca z wami była przyjemnością. Mam nadzieję, że spotkam was na jakimś konwencie. Życzę wam powodzenia ze strojami. Do zobaczenia!

    TC: To my dziękujemy.

     

  • Zmiany w konkursie cosplay w czasie Aishiteru

    Ważna informacja dotycząca konkursu cosplay w czasie zbliżającego się Aishiteru. Po pierwsze, wydłużony został termin nadsyłania zgłoszeń na konkurs. Możecie to zrobić jeszcze do 9 lutego. Po drugie, z uwagi na niewielką ilość zgłoszeń w kategorii “OC”, możecie liczyć na dodatkowe nagrody w pozostałych dwóch kategoriach. Innymi słowy poza “debiutami”, w konkursie na najlepszy strój rozdane zostaną aż 3 nagrody. Dodatkowe szczegóły oraz regulamin konkursu znajdziecie tutaj.

  • Ruszyły zapisy na konkurs cosplay w czasie IEM Expo

    Cosplayerzy i cosplayerki! Ta informacja jest dla Was! Wczoraj ruszyły zgłoszenia na konkurs cosplay, odbywający się 4 marca podczas Intel Extreme Masters w Katowicach. Dobra, a teraz jak to wszystko działa. Na początku wysyłacie zgłoszenie na specjalny adres e-mail. Poza danymi osobowymi podajecie w nim także refki postaci, której cosplay tworzycie, zdjęcia z procesu tworzenia stroju, gdzie ma być on ukończony prawie w 90%, a dodatkowo link do Waszego portfolio. Zdjęcia z procesu tworzenia i portfolio będa przedmiotem oceny. Zgłoszenia przyjmowane są do 24 lutego włącznie. Osoby zakwalifikowane otrzymają 27 lutego wiadomość dotyczącą dalszych etapów konkursu, a do tego oczywiście wejściówkę. W największym skrócie, najpierw pokażecie się przed sędziami. Wyłonią oni spośród Was 10 osób mających zaprezentować się przed publicznością. Na koniec 3 najlepsze stroje otrzymają nagrody od sponsorów. Powodzenia!

  • Relacja z konwentu: Xmascon 2016 - Lecą pióra

    Xmascon, Kraków 3-4 grudnia 2016
    3. grudnia 2016 roku miała miejsce kolejna edycja świątecznego konwentu Xmascon. Jak zawsze odbył się on w zespole Szkół Ogólnokształcących nr 7 w Krakowie. W tym roku FUN Cube przygotował 1250 wejściówek dwudniowych. Po więcej szczegółów zapraszam do lektury.